poniedziałek 11 sierpnia godz.19.00-20.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i środa 13 sierpnia godz.16.45-18.15 Stadion Miejski; zbiórka na wyjazd na mecz klasy A z Orkanem Gostkowo piątek 15 sierpnia godz.11.20 Stadion Miejski
JUNIORZY B2
środa 13 sierpnia godz.17.00-18.30 teren/boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
JUNIORZY D1
poniedziałek 11 sierpnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i środa 13 sierpnia godz.18.30-20.00 mecz sparingowy ze Spartą Złotów (Stadion Miejski)
JUNIORZY E2
środa 13 sierpnia godz.18.30-20.00 mecz sparingowy ze Spartą Złotów (boisko Orlik przy Stadionie Miejskim)
JUNIORZY F1
poniedziałek 11 sierpnia godz.17.30-19.00 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i środa 13 sierpnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
JUNIORZY F2
przerwa w zajęciach
AKADEMIA PIŁKARSKA
grupa I (roczniki 2018 i 2019, juniorzy F2), trener PAWEŁ WŁADYCZAK; przerwa w zajęciach
grupa II (rocznik 2017, juniorzy F1), trener KRZYSZTOF DUDZIC; poniedziałek 11 sierpnia godz.17.30-19.00 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i środa 13 sierpnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
grupa III (rocznik 2016, juniorzy E2), trener BARTŁOMIEJ LICA; środa 13 sierpnia godz.18.30-20.00 mecz sparingowy ze Spartą Złotów (boisko Orlik przy Stadionie Miejskim)
grupa IV (rocznik 2015, juniorzy E1), trener BARTŁOMIEJ LICA
grupa V (roczniki 2013 i 2014, juniorzy D1), trener KRZYSZTOF DUDZIC; poniedziałek 11 sierpnia godz.16.00-17.30 boisko Orlik przy Stadionie Miejskim i środa 13 sierpnia godz.18.30-20.00 mecz sparingowy ze Spartą Złotów (Stadion Miejski)
grupa VI (roczniki 2010, 2011 i 2012, juniorzy B2), trener BARTŁOMIEJ LICA; środa 13 sierpnia godz.17.00-18.30 teren/boisko Orlik przy Stadionie Miejskim
ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Udane spotkanie po latach
03.06.2014r.
Zapowiadany przez nas kilkanaście dni temu okolicznościowy mecz mistrzów klasy okręgowej juniorów starszych z sezonu 2008/2009 dostarczył jego uczestnikom mnóstwo pozytywnych wrażeń i był okazją do pogaworzenia o tamtych szczególnych dla młodych piłkarzy MKS-u czasach.
W minioną sobotę na przystadionowym Orliku przystąpiło do gry szesnastu zawodników i trener Mirosław Kisełyczka, a oprócz dwóch ekip (o przynależności do którejś z nich zadecydowało losowanie) rywalizujących ze sobą towarzysko kibicowało im z boku trzech kontuzjowanych kolegów z tamtego zespołu (Michał Birosz, Dariusz Piekarski, Andrzej Wałaszewski), a także spóźniony Alan Molenda. Grano dwa razy 22 i pół minuty, nie brakowało efektownych akcji, zabawnych sytuacji, ale i pasji, jaką charakteryzowała się zresztą ta drużyna przed laty w rozgrywkach młodzieżowych. Ostatecznie padł remis 5:5, dla "Białych" gole zdobywali Bartłomiej Bucholc, Łukasz Dudzic, Patryk Klejdysz (2) i Rafał Posert, z kolei w ekipie "Żółtych" trafiali Przemysław Szczubiał (3), Damian Bronowicki (miał najdalej, zawitał do Debrzna z Warszawy) i Wojciech Marczak. W pierwszym teamie oprócz strzelców bramek wystąpili również Krzysztof Dudzic, Patryk Borkowski, Tomasz Sekta i Marcin Molenda, w przeciwnym zaś Dawid Białas, Bartłomiej Lica, Wojciech Romanowski, Mateusz Bucholc i Marcin Walkiewicz.
Kto wie, czy za jeszcze bardziej interesującą nie należałoby uznać część nieoficjalną, która odbywała się w budynku klubowym, bowiem tam zebrani m.in. mogli obejrzeć wygrzebaną z czeluści domowego archiwum przez "Kołcza" Kisełyczkę (od swoich podopiecznych otrzymał w darze specjalną koszulkę, przygotowaną z okazji rocznicy) płytę z zapisem obszernych fragmentów pierwszej barażowej konfrontacji MKS-u z Jantarem/Żakami 98 Ustka, która została rozegrana nad Debrzynką 24 czerwca 2009r. Wróciły wspomnienia, pojawiły się różnorakie komentarze, jak choćby w stylu "naprawdę tak wyglądał nasz stadion?", "ale mu piłka podskoczyła na krecie", "chłopie, jaki ty drewniany byłeś" itp. Wreszcie rozmowy zamieniły się w autentyczny wybuch radości, gdy na ekranie wyświetlono akcję, po której Patryk Klejdysz wyprowadził czerwono-niebieskich na prowadzenie. Potem replay i kolejny i znowu aplauz... Tak, było miło i to najważniejsze, bo taka atmosfera dowodzi, iż faktycznie mieliśmy do czynienia z prawdziwym zespołem, w którym każdy zawodnik czuł się ważny, stanowił jego istotną cząstkę.
Do zobaczenia z niektórymi na boisku (bo przecież kontynuują sportową przygodę), a z pozostałymi na kolejnej tego typu imprezie, za jakiś czas...