ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
O krok od miłej niespodzianki 19.04.2014r.
Po niefortunnej inauguracji rundy wiosennej w wykonaniu juniorów B MKS-u (0:5 z Tęczą Brusy) tym razem młodzież zasłużyła na słowa pochwały. Owszem, po raz drugi w tej fazie sezonu komplet punktów zgarnęli rywale czerwono-niebieskich, lecz porażka 2:3 z liderem Chojniczanką Chojnice i to na jego terenie to więcej niż honorowy wynik.

Debrznianie zagrali zmobilizowani, nie odpuszczali ani na moment i (za wyjątkiem nieco niemrawego początku) nie odstawali od faworyzowanych gospodarzy. Mecz rozgrywany w sobotnie, słoneczne przedpołudnie na chojnickim Modraku, czyli boisku ze sztuczną nawierzchnią bardzo pomyślnie rozpoczęli przeciwnicy. Oto w 6 min. nazbyt chaotycznie próbowaliśmy wyswobodzić się z niebezpieczeństwa pod bramką debiutującego w MKS-ie Patryka Dudka (oprócz niego premierę o punkty zaliczył także Patryk Górnowicz) i Patryk Wons, chcąc wyekspediować futbolówkę w pole, zagrał wprost na nogę jednego z zawodników Chojniczanki, a ten z radością skorzystał z prezentu. Przegrywaliśmy zatem szybko 0:1 i (co tu kryć) były obawy, czy ten fakt nie podłamie podopiecznych Łukasza Płóciennika.

Na szczęście "emkaesiacy" nie przejęli się zbytnio stratą gola i z minuty na minutę prezentowali się coraz lepiej. Lekka inicjatywa była po stronie przodownika ligowej tabelki, kilka razy rywale zawiązali ciekawe akcje, ale bez istotnego zagrożenia pod bramką Dudka. Walczyliśmy twardo, nieustępliwie i bez kompleksów. W 20 min. po prostopadłym zagraniu miejscowych taktyczne przewinienie popełnił Wojciech Glugla. Chojniczanie domagali się czerwonej kartki, ale naszym zdaniem arbiter Adam Jeszka słusznie wyjął z kieszonki kartonik w kolorze żółtym, ponieważ obok interweniującego "Gogiela" był jeszcze drugi obrońca debrzneński. Znacznie większe kontrowersje towarzyszyły sytuacji z 36. minuty. Za niesportowe zachowanie "żółtko" ujrzał Jakub Kalinowski, co spowodowało, iż trener gospodarzy natychmiast zarządził zmianę. Sęk w tym, że zanim futbolista opuścił murawę, w trakcie dokonywania roszady zdjął koszulkę. Obrazek jak z podręcznika z przepisów gry w piłkę nożną. Sędzia bez dwóch zdań powinien pokazać drugą żółtą kartkę młodemu piłkarzowi i wówczas korekta w składzie nie zostałaby w ogóle dokonana, a Chojniczanka kontynuowałaby grę w osłabieniu. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło, co biorąc pod uwagę wyrównany przebieg zawodów miało duży wpływ na losy konfrontacji.

Do przerwy MKS przegrywał 0:2, bo w 39 min. po solowym rajdzie jeden z napastników chojnickich zmusił Dudka drugi raz do wyjęcia piłki z siatki. Mecz zdawał się być rozstrzygnięty, ale tylko w teorii, bo ambitnie grający zawodnicy Płóciennika nie zrezygnowali ze starań o poprawę wyniku. W 57 min. Maciej Petryczko zagrał do Dawida Stefaniaka (udany występ), ten wstrzelił futbolówkę w pole karne z prawej strony, dotknął ją jeszcze Dawid Pankanin, a będący blisko celu na środku szesnastki Wons nie dał szans bramkarzowi. Zatem trafienie kontaktowe i zarazem pierwsze w kilkuletniej przygodzie Patryka z juniorską piłką ligową w barwach MKS-u! To jednak nie koniec, bo w 74 min. znowu Wons, tym razem głową, wpisał się na listę strzelców, wykorzystując dośrodkowanie z rogu Gryty oraz bierną postawę obrońców i golkipera Chojniczanki. 2:2!

Gwoli ścisłości należy wspomnieć o okazjach gospodarzy, bowiem np. w 61 min. Gryta wybijał piłkę sprzed linii bramkowej po strzale z wolnego, a w 72 min. Dudek wybronił w sytuacji sam na sam po kontrze. Tak czy inaczej na sześć minut przed finiszem mieliśmy rezultat remisowy, ale niestety nie udało się z nim wytrwać do zakończenia meczu. W 79 min. po akcji prawą flanką i dograniu na jedenasty metr na wprost bramki Dudka jeden z rywali dołożył nogę i płaskim uderzeniem zdobył trzeciego, zwycięskiego dla swojej drużyny gola...

Szkoda, bo podział punktów, który stanowiłby duże zaskoczenie, był naprawdę blisko. Wprawdzie "jedna jaskółka wiosny nie czyni", ale spotkanie, mimo przegranej trzeba zapisać na plus zespołowi znad Debrzynki. Oby zwyżkę dyspozycji piłkarze potwierdzili w sobotę 26 kwietnia, gdy na stadionie w Lipce zmierzymy się z GKS-em Kołczygłowy. Początek potyczki o godz.15.30.

Chojniczanka Chojnice - MKS Debrzno 3:2 (2:0)
Gole dla MKS-u: Patryk Wons (57, 74)
MKS: Dudek - Mateusiak, Glugla, Wons (77 Górnowicz), Fiegler (41 Pankanin) - Raszliński, Gryta, Romanek (41 J. Kaczmarek), Kierzek, Petryczko (72 Masternak) - Stefaniak

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::