ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Straty Salosu - liga ciągle bez mistrza 26.01.2010r.
Przedostatni weekend halówki według wszelkich przypuszczeń związanych z dotychczasowym przebiegiem rozgrywek miał przynieść rozstrzygnięcie w najważniejszej kategorii.
Ogromna przewaga Salosu niemal gwarantowała przypieczętowanie pierwszego w historii ligi tytułu mistrzowskiego. Tymczasem ciągle nic nie wiadomo i... to w sumie dobrze dla ligi, bo sprawia, że sezon będzie interesujący do samego finiszu. Salezjanie wywalczyli w niedzielę tylko jeden punkt i wobec zwycięstw Dobrynki wciąż wszystko jest możliwe. Najpierw potknęli się z Bez Nazwy zaledwie remisując 2:2, przy czym rywale po trafieniach Patryka Bucholca i Przemysława Szczubiała prowadzili już 2:0. W swoim drugim spotkaniu ekipa Jana Płaczka uległa Nowicjuszom 3:5, a bardzo dobrą partię w najbardziej chimerycznej ekipie XII edycji rozegrał Grzegorz Dudek. Rewelacją końcowej fazy sezonu jest zespół Bez Nazwy, który nie przegrał sześciu ostatnich gier! Konfrontacja z Marconi młodej drużyny, okupującej dolne rejony tabeli, "rozgrzała" publiczność. 3:0 dla Bez Nazwy, w drugiej części błyskawicznie zdobyte 4 gole Jarosława Janczaka i... kolejny zwrot sytuacji. Myśligoszczanie stracili trzy bramki i zasłużenie ulegli przeciwnikom! Humory zawodnicy Marconi poprawili sobie kilkadziesiąt minut później ogrywając Meble/Szufrajda 7:4! Kolejny raz błysnął skutecznością Janczak i mając obecnie 41 goli jest niezwykle blisko korony króla snajperów. Wielkie emocje przyniosła potyczka Gromu Stanisławka z Ogrodową/Gama. Gromowcy wygrywali 5:2, niby kontrolowali przebieg gry, a jednak nie dali rady. Nie pierwszy to mecz Ogrodowej, w którym odwraca w dramatycznych okolicznościach losy wyniku. Niebagatelne znaczenie miało spotkanie Dobrynki z Ogrodową. Na... remis czekał Salos, bo to zapewniłoby ostateczny triumf tej ekipie bez względu na przebieg kolejnych meczów. Zażartą, twardą rywalizację rozstrzygnęła na swoją korzyść Dobrynka i nadal ma cień nadziei na pierwszą lokatę. Na pochwały zasłużył ZBR. Ambitna postawa zespołu, skuteczność Pawła Wegnera i Ireneusza Nowaka - to dało sześć "oczek" w meczach z Nowicjuszami i Gromem Stanisławka. Kiepską końcówkę rozgrywek ma ten drugi zespół. W niedzielę obydwa spotkania Gromu przebiegały bliźniaczo podobnie, a tylko jeden punkcik w czterech ostatnich grach spowodował, iż zamiast szansy nawet na drugą pozycję pozostaje obawa o utrzymanie...siódmej lokaty. Pewne jest tylko jedno: Grom Barkowo zakończy debiutancki występ w halówce na dwunastym miejscu. Chwaliliśmy barkowian za solidną grę, ale dwa minione weekendy to prawdziwa katastrofa w ich wykonaniu.
Przed nami jeszcze tylko 10 meczów tej edycji, które odbędą się wyjątkowo w sobotę 30 stycznia. Nie będzie przesady jeśli napiszemy, że program gier zawiera same interesujące pary. Warto wybrać się zatem do hali Zespołu Szkół o godz.14.00. Układ terminarza tej serii gier daje teoretycznie szanse Dobrynce na zagrożenie Salosowi w walce o mistrzowski tytuł. "Wystarczą" zwycięstwa z Meblami i Bez Nazwy by zasiąść w fotelu "wirtualnego lidera" i czekać jak odpowie Salos w potyczkach z ZBR i Gromem Stanisławka... Po zakończeniu ostatniego spotkania, około 20.00. oficjalnie podsumujemy sezon 2009/2010, symbolicznie honorując drużyny i wyróżniających się zawodników za dwa miesiące emocjonującej rywalizacji. Zapraszamy!

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::