ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Świetna zabawa 13.07.2010r.
3:1 - takim rezultatem zakończył się mecz kawalerów i żonatych zorganizowany z inicjatywy Karola Gromowskiego i Leszka Begera na Stadionie Miejskim. 3:1 dla żonatych dodajmy, o czym dość trudno pisać relacjonującemu tę potyczkę, który akurat należał do grona przegranych...
Żarty na bok, liczyła się przede wszystkim wspaniała zabawa futbolowa i możliwość wspólnego spędzenia wolnego czasu w przyjaznym gronie. Dopisała także pogoda, nawet aż za bardzo, ale na szczęście składy obydwu ekip były szerokie i każdy zagrał tyle minut, na ile było stać jego organizm. Zespoły wystąpiły w specjalnie na tę okazję przygotowanych koszulkach (żonaci na czarno, kawalerowie w białych), umówiono się na grę 2 razy po 25 minut. Kawalerowie zaczęli zawody prowadzone przez Roberta Szychowskiego fantastycznie, ponieważ po niespełna dziesięciu minutach i dwójkowej akcji Sylwestra Nylca z Sebastianem Michno ten drugi uderzył na bramkę żonatych i piłka po plecach Mirosława Łepka i ponad interweniującym Edwardem Markiem zatrzepotała w siatce.... Odpowiedź żonatych nadeszła po kilku minutach, gdy precyzyjnym strzałem z wolnego Ireneusz Nowak pokonał Daniela Janusza. Jeszcze przed przerwą prowadzenie swojej drużynie dał Maciej Sadowski, wybrany potem MVP spotkania. Maciek kolejny raz dał znać o sobie w drugiej połowie, gdy ustalił wynik na 3:1 dla żonatych. Tego gola wpuścił już ... E. Marek, który na 25 minut stał się z powrotem kawalerem, gdyż D. Janusz musiał skupić się w tym momencie na obowiązkach służbowych. Po zakończeniu regulaminowego czasu gry odbył się także konkurs rzutów karnych, którego ostateczny rezultat oscylował wokół remisu (taką wersję przyjmijmy). Zwycięska drużyna żonatych otrzymała puchar ufundowany przez Mirosława Kisełyczkę. Mirek tego dnia nie tylko kopał piłkę, ale również wcielał się długimi fragmentami w trakcie imprezy w rolę... konferansjera, komentując co ciekawsze zdarzenia boiskowe. Po zawodach był grill, odrobina złocistego płynu, długie rozmowy i... obserwacja mundialowego meczu o III miejsce Niemcy - Urugwaj obok historycznej (może inaczej - chcielibyśmy, aby przeszła już do historii) hali "Pilawa", dzięki operatywności K. Gromowskiego i dostarczeniu na czas telewizora i anteny. Warto w tym miejscu dodać, że konfrontacje piłkarskie kawalerów z żonatymi to nie nowość nad Debrzynką. Przed laty rozgrywano je często, najpierw na boisku Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego (zdjęcia z jednego z takich meczów są umieszczone w monografii "MKS Debrzno 1992-2002", w rozdziale poświęconym dziejom LKS Żagiel), a potem także na stadionie.
Za pomoc w organizacji spotkania AD 2010 dziękujemy piekarni GS "Sch" Małgorzaty Grochowina i Dariusza Szymanówki.

Żonaci - Kawalerowie 3:1 (2:1)
Gole: Maciej Sadowski 2, Ireneusz Nowak - Sebastian Michno

Żonaci: Krzysztof Borkowski, Tadeusz Bucholc, Dawid Dalecki, Tomasz Janiak, Krzysztof Jaworski, Mirosław Kisełyczka, Mariusz Leśniewicz, Mirosław Łepek, Adam Łukaszewski, Edward Marek, Ireneusz Nowak, Roman Nylec, Radosław Petrecki, Michał Pilarski, Robert Rutyna, Maciej Sadowski, Roman Szerląg

Kawalerowie: Leszek Beger, Robert Białek, Marcin Fojut, Karol Gromowski, Daniel Janusz, Damian Klejdysz, Grzegorz Machciński, Jarosław Machciński, Jarosław Małys, Marcin Małys, Krzysztof Masiak, Sebastian Michno, Sylwester Nylec, Marcin Wałaszewski, Paweł Władyczak

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::