ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Jesień 2010 seniorów 13.01.2011r.
Ocena rundy jesiennej w wykonaniu ekipy seniorskiej MKS Debrzno nie przychodzi łatwo. Mnóstwo czynników składa się zawsze na ostateczny rezultat poczynań drużyny, od pracy na treningach, przez stan jakościowy i liczebny kadry zespołu, umiejętności czysto piłkarskie, tak niezbędne futbolowe szczęście lub jego brak, odpowiednie (czytaj sprawiedliwe) sędziowanie, na uwarunkowaniach organizacyjnych (infrastruktura, finanse) skończywszy. Nawet w piłce nożnej o statusie amatorskim każdy z w/w składników ma ogromne znaczenie i z roku na rok coraz większe.
Czerwono-niebiescy zajęli dwunastą lokatę na półmetku sezonu i dla każdego średnio nawet zorientowanego miłośnika regionalnej "kopanej" jest jasne, iż oznaczać to będzie ciężką walkę o uchronienie się przed degradacją do klasy A. Wiadomo, że z "automatu" ligę opuszczą dwa kluby, a każdy spadek drużyny z podokręgu słupskiego z IV ligi do okręgówki pociągnie za sobą konieczność opuszczenia naszego szczebla przez następny, trzeci zespół. Trzeba zatem mocno starać się, aby zająć co najmniej jedenastą pozycję i wówczas mieć spokój na koniec edycji 2010/2011. Tym bardziej, że jedynym klubem ziemi słupskiej, lecz za to bardzo poważnie zagrożonym spadkiem z IV ligi jest Karol Pęplino i wielce prawdopodobny jest właśnie czarny scenariusz w przypadku tej ekipy. Przystępując do rzetelnej oceny gry seniorów jesienią nie sposób pominąć tego, co działo się w czerwcu 2010 roku. Wtedy, po dwuletniej przerwie, debrznianie powrócili do klasy okręgowej, mając za sobą emocjonującą, ale jednocześnie udaną wiosnę. Radość z odzyskania V ligi była nad Debrzynką spora, ale też zdawano sobie sprawę z faktu, iż zadanie, które czekać będzie zespół za kilka tygodni nie należy do łatwych. Skład drużyny uległ małym modyfikacjom. Dużą stratą było odejście Sebastiana Stalki, któremu skończył się okres wypożyczenia z Korala Dębnica. "Stala" zagrał tylko sześć spotkań w klasie A, ale za to w dwóch z nich zdobył cztery kluczowe gole, które dały nam sześć cennych punktów. Kontuzja, jakiej doznał w trakcie rundy nie pozwoliła na więcej. Nie miał możliwości gry w okręgówce z podobnego powodu Michał Pacholik. Tylko 3 mecze zaliczyli Wojciech Cabaj i Bartłomiej Janiak. W pierwszym przypadku zdecydowały obowiązki edukacyjne, w drugim wyjazd zawodnika z Debrzna. Nie zawsze mógł być z zespołem Łukasz Jażdżewski. W trakcie rundy nie brakowało też problemów związanych z urazami piłkarzy, żeby wymienić tylko Roberta Rutynę, Damiana Litwiniuka i Andrzeja Tarasa. Liczne roszady w zestawieniu wyjściowej jedenastki były nie lada kłopotem dla trenera Mirosława Kisełyczki. Zwłaszcza w formacji defensywnej było to bardzo widoczne. Szansę otrzymała grupa debrzneńskiej młodzieży. Na stałe wskoczył do składu Wojciech Marczak, w drugiej części rundy również Wojciech Taras. Grali też Andrzej Wałaszewski (choć i jego dopadła kontuzja), Maciej Maślanyk, Przemysław Szczubiał i Michał Birosz. Jedynym znaczącym wzmocnieniem kadry seniorów z zewnątrz było pozyskanie wychowanka Piasta Człuchów Marcina Karpowicza. "Karpiu" dobrze wkomponował się w drużynę i był jej istotnym ogniwem. Bardzo dobrą rundę zanotował Patryk Borkowski, który śladowe występy w pierwszym zespole zaliczył wcześniej, ale teraz był już podstawowym zawodnikiem. Mało tego, opuścił zaledwie 35 minut w konfrontacji z Gryfem II Słupsk, w pozostałych występując w pełnym wymiarze czasowym. Tylko kapitan Paweł Władyczak grał więcej, nie schodząc z boiska ani na minutę! Wskazuje się czasem, że statystyka nie do końca odzwierciedla wkład danego piłkarza w wyniki zespołu, ale prezentowana poniżej tabelka indywidualnych osiągnięć poszczególnych osób jest w wielu przypadkach symptomatyczna. Zacznijmy od strzelców bramek. Tylko 18 razy trafialiśmy do siatki rywali i uczyniło to dziewięciu zawodników. Głośno mówi się, że od dłuższego czasu brak w MKS-ie snajpera gwarantującego kilkanaście ligowych trafień w sezonie i to potwierdziło się niestety jesienią. Po trzy gole mają najlepsi w tej specjalności A.Taras i Kamil Sieg, nie grający przecież w I linii. Najwięcej uderzeń na bramkę przeciwnika oddał Władyczak (po 8 celnych i niecelnych), lecz nie zdobył żadnej bramki. Popełniliśmy 191 fauli w całej rundzie i w tym elemencie "bryluje" Karpowicz z 21 przewinieniami. Nie ma tutaj żadnego zaskoczenia. Marcin gra twardo, ostro, ale przecież nie brutalnie. Sam doświadczał nieprzepisowych wejść przeciwników 19 razy... To wszystko wynika także czasami z samego zaangażowania w grę i w tym przypadku tak rzeczywiście było. Czerwono-niebiescy byli faulowani 219 razy, z czego Władyczak i Krzysztof Dudzic łącznie aż 93!!! Do interesujących wniosków prowadzi analiza spalonych. Tu "liderem" jest Patryk Klejdysz, który łapany był w pułapkę ofsajdową szesnastokrotnie. Szczera prawda jest taka, że od tego młodego napastnika oczekujemy znacznie lepszej postawy, a już choćby bilans spalonych pokazuje, że nie był to udany czas dla "Kleja". Zresztą to tylko jeden element. Popatrzmy dalej: Klejdysz zaledwie dwukrotnie był faulowany (!), sam przewinił 10 razy, poza tym oddał niewiele, bo 11 strzałów w całej rundzie. Czepiamy się? Naszym zdaniem nie, to raczej wskazówka dla piłkarza, iż może być zupełnie inaczej wiosną. Potrzebne jest do tego na początek inne podejście do boiskowych powinności. Jedną z kluczowych pozycji w drużynie jest obsada bramki. Strzegło jej jesienią dwóch golkiperów: Rutyna i Krystian Paciorek. Od momentu kontuzji "Norrisa" samotnie na placu boju pozostał Paciorek i był to dla niego niezwykle trudny egzamin. Błędy, które przydarzyły się Krystianowi w wielu spotkaniach dołowały i to bardzo, jednak w tej trudnej sytuacji dotrwał on do końca rundy. Spojrzeć warto na zestawienie obrazujące kiedy zdobywaliśmy i traciliśmy gole. Podzieliliśmy mecz na sześć kwadransów. Najwięcej ciekawego działo się między 76 a 90 minutą. Wówczas strzeliliśmy 8 bramek, ale i 13 straciliśmy! Najgroźniejsi dla rywali byli debrznianie w ostatnich 30 minutach konfrontacji, zaś zupełnie nieskuteczni w drugim kwadransie I połowy. Do przerwy zdobyliśmy zaledwie cztery gole i to jest konstatacja wręcz zastraszająca... MKS ma na swoim koncie dziewięć punktów za wygrane ze Skotawią Dębnica Kaszubska, Diamentem Trzebielino i Spartą Sycewice, mające miejsce na własnym stadionie. Na chłodno oceniając zakończoną rundę tych "oczek" mogło być więcej, ale... tylko nieznacznie więcej. Szkoda na pewno wyjazdowej potyczki w Bruskowie Wielkim i nade wszystko fatalnego meczu u siebie z Aniołami Garczegorze. W pozostałych grach byliśmy niestety słabsi i trzeba to z pokorą przyznać. W trakcie rundy (dokładnie na jej półmetku) pozwoliliśmy sobie na zanalizowanie sytuacji w górze tabeli, wskazując wtedy na sześć klubów starających się o czołowe dwie lokaty, premiowane awansem do IV Ligi. W drugiej fazie jesieni sporo się zmieniło. Bez wielkiego ryzyka popełnienia błędu można przewidzieć, że w rundzie rewanżowej w tej rywalizacji będą się liczyć Bytovia II Bytów, Pogoń Lębork i Czarni Czarne. Nie odbieramy szans innym ekipom z czołówki, ale ich straty są dość spore. Największą niespodziankę in-plus sprawił Piast. Sąsiedzi zza miedzy cudem utrzymali się w klasie okręgowej, ale w obecnym sezonie zaimponowali obserwatorom, notując serię dziewięciu spotkań bez przegranej na koniec roku! Rozczarowanie to z kolei postawa Sparty, mającej jak się wydaje dużo większy potencjał niźli osiem punktów i przedostatnia lokata. Tak w telegraficznym skrócie wyglądała jesień na boiskach słupskiej klasy okręgowej. Obecnie nadszedł czas "ładowania akumulatorów" (to jedno z lepszych określeń przygotowań zimowych...) i odliczania dni do inauguracji wiosny, zaplanowanej na ostatni weekend marca.

MKS vs rywale

Strzały celne: 58-96
Strzały niecelne: 43-71
Rzuty rożne: 47-62
Spalone: 67-90
Faule: 191-219
Żółte kartki: 22-24
Czerwone kartki: 1-0
Rzuty karne: 4-4
Widzowie: 1200-360

Gole zdobywane i tracone:

1-15 min.    3-3
16-30 min.   0-3
31-45 min.   1-12
46-60 min.   1-10
61-75 min.   5-7
76-90 min.   8-13

z
a
w
o
d
n
i
k
m
e
c
z
e
c
z
a
s

g
r
y
b
r
a
m
k
i
a
s
y
s
t
y
c
e
l
n
e
n
i
e
c
e
l
n
e
f
a
u
l
e
f
a
u
l
o
w
a
n
y
s
p
a
l
o
n
e
ż
ó
ł
t
e
c
z
e
r
w
o
n
e
Paweł Władyczak 13 1170   2 8 8 12 52 4 3  
Patryk Borkowski 13 1135 2   4 4 15 10   2  
Marcin Karpowicz 12 1031 2   6 2 21 19 3 3 1
Krzysztof Dudzic 13 990 2   6 3 12 41 3    
Krystian Paciorek 12 954         2 3   1  
Łukasz Płóciennik 10 900   2   1 12 8      
Kamil Sieg 10 825 3 1 8 8 16 19 10    
Andrzej Taras 11 818 3   4 3 8 11 1 1  
Patryk Klejdysz 11 662 2 1 8 3 10 2 16    
Wojciech Marczak 13 638 1   3 2 10 11 7    
Grzegorz Dudek 11 636   1   2 16 11 3 4  
Adrian Kustra 11 520 2 1 2 2 10 6 6 1  
Wojciech Taras 5 433         4 6      
Mirosław Kisełyczka 9 355   2 4 4 4 4 3    
Łukasz Jażdżewski 5 338         7 1   3  
Bartłomiej Janiak 3 270         5 2   1  
Przemysław Marek 5 227   1     10 5      
Andrzej Wałaszewski 3 225         3 3      
Robert Rutyna 4 216           1   1  
Damian Litwiniuk 7 171     1   5 2 3 1  
Wojciech Cabaj 3 123     3   2   1 1  
Michał Birosz 1 90 1   1   4 1 1    
Maciej Maślanyk 2 68   1   1 2 1      
Jarosław Małys 1 45         1   1    
Przemysław Szczubiał 2 29             5    

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::