ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Piorunująca końcówka 04.06.2011r.
Patrząc na tabelę po I rundzie nikt nie przypuszczałby, że wiosenny mecz juniorów młodszych MKS-u z Drzewiarzem Rzeczenica może wzbudzić większe emocje. Nic dziwnego, rzeczeniczanie zdobyli jesienią tylko jeden punkt, a czerwono-niebiescy wygrali wtedy z nimi gładko 4:1.
Podopieczni Roberta Haziaka przez te kilka miesięcy zrobili jednak widoczny postęp i aż do potyczki w Debrznie byli niepokonani w rundzie rewanżowej. Tym bardziej cieszy efektowne 5:0 z Drzewiarzem naszej młodzieży, odniesione zresztą w dobrym stylu. W 7 min. po akcji Krystiana Szostka i Mariusza Góry niefortunnie interweniował jeden z obrońców gości i wpakował futbolówkę do własnej bramki. Mecz udanie zatem rozpoczął się dla zespołu Sławomira Słonki, ale w 11 minucie niezdecydowanie naszej defensywy mogło skończyć się stratą gola. Michała Biszczanika wyręczył na szczęście słupek. W odpowiedzi w 12 min. ładnie dośrodkował Krystian Ryhanycz, a po główce Bartłomieja Rutyny piłkę pewnie złapał golkiper. Dwie szanse na podwyższenie rezultatu miał Mariusz Góra. "Maniek" najpierw w 15 min. trafił płaskim uderzeniem w słupek, a po dwóch kolejnych minutach nieznacznie przestrzelił z bliska. W 30 min. Rutyna wcelował wprost w bramkarza, choć szansa była wyborna. Po przerwie premierowe 10 minut należało do przyjezdnych. Uzyskali przewagę i można było się obawiać o MKS. W 50 min. lekko kontuzjowanego Krzysztofa Szawarniaka zastąpił Mateusz Barczewski. Zawodnik zwykle grający w obronie tym razem został "zmuszony" do biegania w I linii i spisał się bardzo przyzwoicie. Już chwilę po pojawieniu się na placu gry wymienił podania z Rutyną, ale jego kolega chybił. W 62 min. najlepsza w drugiej części okazja dla rywali. M. Biszczanik obronił trudną piłkę po strzale napastnika Drzewiarza z boku "szesnastki". Potem grał wyłącznie zespół debrzneński. W 67 min. Barczewski dograł do Rutyny i bramkarz z najwyższym trudem wybił futbolówkę na róg. W 70 min. nie miał nic do powiedzenia, kiedy po dokładnym podaniu Ryhanycza Rutyna uderzył w długi róg z ok. 12 metrów. 120 sekund później po akcji Szostka i Barczewskiego strzelał Rutyna. Jeszcze wtedy nie udało się ponownie pokonać bramkarza, ale w 74 min. prowadziliśmy 3:0. Silny strzał Góry skutecznie dobił Rutyna. W 76 min. skompletował natomiast hat-tricka! Mocne uderzenie po ziemi i 4:0. W sześć minut trzy gole jednego zawodnika. Goście zmęczeni upałem i ciągłą "nawałnicą" ze strony MKS-u stracili jeszcze piątego gola. W doliczonym czasie po solowej akcji Góra minął golkipera i spokojnie skierował piłkę do pustej bramki. Brawa za ten mecz dla debrznian. Przed nami tylko jedno spotkanie w tym sezonie. 10 czerwca o 18.30. zmierzymy się w Przechlewie z Brdą. Czy najmłodsza drużyna naszego klubu zakończy edycję 2010/2011 na podium? Aby tak się stało musielibyśmy pokonać piątkowych rywali.

MKS Debrzno - Drzewiarz Rzeczenica 5:0 (1:0)
Bramki: Bartłomiej Rutyna (70, 74, 76), samobójcza (7), Mariusz Góra (80+1)
MKS: M. Biszczanik (79 Stasierowski) - Mikołajczyk, Mich. Walkiewicz (75 Pisuk), A. Biszczanik, B. Mazur - Ryhanycz (73 Guz), Góra, Malmon (41 Chomiuk), Szostek (79 Dynkowski) - Rutyna (77 Rzepka), Szawarniak (50 Barczewski)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::