ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Zrealizowali nadrzędny cel 25.09.2011r.
Juniorzy młodsi zwyciężyli Floriana Chojnice 1:0, inkasując trzeci raz z rzędu komplet punktów. Czerwono-niebiescy byli faworytem niedzielnej potyczki i wywiązali się z tej roli należycie, ale to był nadspodziewanie trudny mecz, którego rezultat wahał się do ostatnich sekund.
Jednobramkowe prowadzenie zawsze jest niepewne, stąd obawy o wynik do momentu zakończenia zawodów. Znacznie lepiej wypadliśmy dwa tygodnie wcześniej z Koralem i w ubiegłotygodniowych derbach w Człuchowie. Tym razem brakowało nam składnych akcji, dynamiczniejszej gry, nawet chwilami werwy w poczynaniach. Na szczęście mimo to debrznianie wygrali i z przekroju całych 80 minut obiektywnie była to zdobycz zasłużona. Kluczową akcję przeprowadziliśmy w 24 minucie. Po wrzutce z lewej strony główkował z bliska Jarosław Mulik. Bramkarz z trudem odbił piłkę przed siebie, potem usiłowali dopaść do niej Wojciech Żelazny i Bartłomiej Rutyna, w końcu znalazła się pod nogami J. Mulika, który "podciął" ją lekko nad wychodzącym golkiperem i wpadła do celu. Ważne trafienie, jak się później miało okazać jedyne w całym spotkaniu i co też istotne - pierwsze w trakcie przygody 15-letniego pomocnika debrzneńskiego z ligowym juniorskim futbolem. W II części stworzyliśmy trzy ciekawe sytuacje podbramkowe. W 48 min. po zagraniu Żelaznego Rutyna mocno uderzył lewą nogą z narożnika pola karnego, lecz wprost w bramkarza. W 55 min. z dystansu strzelił celnie Żelazny, a w 72 min. po dwójkowej akcji Żelazny - Rutyna ten drugi przegrał pojedynek z golkiperem. Chojniczanie najlepszą okazję mieli w 44 min., kiedy po rzucie wolnym jeden z nich, pozostawiony bez opieki, główkował z kilku metrów, ale Michał Biszczanik zdołał poradzić sobie z tym zagrożeniem. Kontrolowaliśmy do końca korzystny rezultat. Dobrze dyrygował obroną Michał Walkiewicz, na swoim normalnym poziomie grał Krystian Ryhanycz, pozostali również starali się jak mogli, chociaż poziom meczu był bardzo przeciętny. Po dłuższej pauzie powrócił do zespołu Artur Biszczanik, któremu skończyła się karencja za czerwoną kartkę jeszcze z poprzedniego sezonu. Sześćdziesięciosekundowy debiut w MKS-ie zaliczył Gracjan Zawadzki. W czołówce tabeli bez znaczących przetasowań. Liderem zostali wprawdzie Czarni, ale to głównie dlatego, że Bytovia miała przerwę i nie mogła powiększyć swojego dorobku punktowego. My umocniliśmy się na trzecim miejscu. Kolejne spotkanie podopieczni Sławomira Słonki rozegrają dopiero 8 października. O godz. 13.30. podejmiemy wówczas u siebie Brdę Przechlewo.

MKS Debrzno - Florian Chojnice 1:0 (1:0)
Gol: Jarosław Mulik (24)
MKS; M. Biszczanik - A. Biszczanik, Mich. Walkiewicz, Ryhanycz, Barczewski - J. Mulik (76 Wons), Góra (41 Kaczmarek), Dypolt, Szostek (41 Stefaniak, 80 Zawadzki) - Żelazny, Rutyna

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::