ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Spóźniony zryw 22.10.2011r.
Warto było odwiedzić Stadion Miejski w Debrznie w sobotę choćby dla możliwości zobaczenia jednego z najładniejszych goli, jakie padły na tym obiekcie w ciągu minionych kilkunastu miesięcy.
W doliczonym czasie gry Szymon Malmon bez zastanowienia posłał "bombę" z dystansu i bezradny golkiper Stegny mógł jedynie odprowadzić piłkę wzrokiem, by po chwili wyciągać ją z siatki. Tak, to było bardzo efektowne trafienie, ale jakby na "otarcie łez", gdyż goście i tak zwyciężyli, a my odnotowaliśmy kolejną minimalną przegraną tej jesieni w rozgrywkach juniorów starszych. Który to już raz dały znać o sobie problemy z zestawieniem odpowiednio mocnej jedenastki czerwono-niebieskich? Ponownie trener Sławomir Słonka miał spory kłopot przy układaniu wyjściowego składu dając ostatecznie szansę występu kilku młodszym zawodnikom (którzy potem mogli zagrać jedynie połowę czasu gry w swojej kategorii), oraz absolutnemu debiutantowi w spotkaniu ligowym Rafałowi Wesołowskiemu. Ponadto wrócił do zespołu po ponad czterech miesiącach pauzy Krzysztof Mikołajczyk. Wyglądało to przyzwoicie, ale jedynie do pola karnego. Dalej byliśmy raczej bezradni i mimo ambitnej postawy argumentów przemawiających za MKS-em brakowało. W 18 min. dobrze interweniował Michał Biszczanik ratując zespół w sytuacji sam na sam, lecz w 27 min. po błędzie stopera, obchodzącego tego dnia siedemnaste urodziny Mateusza Bucholca, przyjezdni zdobyli premierowego gola. W 30 min. mogliśmy ripostować po akcji Malmona, ale futbolówkę zmierzającą do bramki wybił w odpowiednim momencie obrońca Stegny. W 42 min. drugie trafienie zapisaliśmy gościom. M. Biszczanik obronił pierwszy strzał, przy dobitce nie miał szans. Do przerwy 0:2. Po zmianie stron, w 54 minucie, aktywnie poczynający sobie z przodu rezerwowy Michał Walkiewicz ograł obrońcę i silnie posłał piłkę w kierunku bramki, ale nadbiegający Dawid Stefaniak nie zdołał skutecznie zamknąć skrzydła. W 61 min. parchowianie strzelili trzeciego gola, lecz sędzia Paweł Bieżuński słusznie go nie uznał dopatrując się spalonego. Chwilę później M. Bucholc sfaulował rywala w "szesnastce" i arbiter podyktował rzut karny. M. Biszczanik spisał się doskonale broniąc uderzenie z "wapna". Mimo to Stegna podwyższyła wynik, a stało się to w 68 min., kiedy jeden z przeciwników uprzedził głową wychodzącego golkipera debrzneńskiego. Końcowy kwadrans dla naszej drużyny, która koniecznie chciała poprawić rezultat. W 85 min. M. Bucholc wrzucił futbolówkę w pole karne z wolnego, dopadł do niej Walkiewicz i z bliska umieścił w bramce. W 90 min. ładnie uderzył z wolnego Malmon. Tę piłkę sparował golkiper z Parchowa, ale za sześćdziesiąt sekund skapitulował po strzale, o którym wspominaliśmy na początku relacji.
29 października 2011r. o godz. 15.00. w Studzienicach zagramy ostatnie spotkanie rundy. Potyczka z Kaszubią zadecyduje o tym, która ekipa uniknie mało chwalebnej dziesiątej lokaty na półmetku sezonu...

MKS Debrzno - Stegna Parchowo 2:3 (0:2)
Bramki dla MKS-u: Michał Walkiewicz (85), Szymon Malmon (90+1)
MKS: M. Biszczanik - Mikołajczyk, M. Bucholc, Wons, Stasierowski, Barczewski (46 Wesołowski) - Stefaniak, Góra (46 Żłobecki), Malmon, Szostek (46 Mich. Walkiewicz) - Smoliński

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::