ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Trzy ekipy bez strat 12.12.2011r.
Zadziwiającą regularność demonstrują uczestnicy debrzneńskiej ligi halowej. Tydzień temu w ośmiu spotkaniach padło 70 bramek, teraz odnotowaliśmy tylko jedno trafienie mniej. Idealną równość mieliśmy natomiast w popełnionych faulach (po 67 w obu seriach).
Barbara Człuchów, Grom Stanisławka i Ogrodowa/Gama Debrzno to zespoły, które nie poniosły dotąd żadnych strat punktowych i znajdują się na czele zestawienia. Człuchowianie nie bez problemów, ale jednak poradzili sobie z Krakenem i Orłem. W tej pierwszej konfrontacji przegrywali do przerwy 0:1, a przez większość czasu gry bronili się, inicjując kontry. Ta taktyka okazała się trafna. Zdecydowało większe doświadczenie i spokój w sytuacjach podbramkowych, stąd rezultat 4:1. Potyczka z Orłem przyniosła niestety dwie kontuzje, które wyeliminują pechowców z gry na dłuższy czas. Przedwcześnie opuścili boisko Paweł Maślanyk (Barbara) i Marcin Lisewski (Orzeł). Aż dwadzieścia jeden goli zaaplikowali swoim rywalom reprezentanci Ogrodowej/Gama. Zapisaliśmy im gładkie wygrane z Koroną i FC Albatros po grze, która mogła się podobać, chociaż momentami w starciu z chrząstowianami dało się zauważyć nieco beztroski w defensywie. Sebastian Stalka polubił najwyraźniej wyczyny zwane hat-trickami, ponieważ we wszystkich trzech meczach sezonu po trzy razy zmuszał do kapitulacji bramkarzy. "Stala" jak zaczął dobrą serię w Motarzynie (kończący jesień na otwartych obiektach mecz MKS-u), tak kontynuuje ją w hali. Do czołówki zestawienia snajperów, w której liderują obecnie wspólnie Wojciech Marczak (Kraken) i Stalka dołączył Patryk Klejdysz. "Kleju" mógł zresztą mieć jeszcze lepszy dorobek, jednak m.in. w meczu z Koroną zmarnował sytuację, o której zwykło się mawiać już nie "setka", ale... i tu zabrakło nam weny. Do pustej bramki było może 50 centymetrów... Punkty gromadzi skrupulatnie Grom Stanisławka, mający bardzo wyrównany skład i taka cenzurka dotyczy również tych, którzy siedzą na ławce. 4:2 z Krakenem (jedno z lepszych widowisk dnia) i 5:1 z zawodzącym na początku rozgrywek FC Albatros to wyniki budzące respekt. Premierowej porażki doznała Dobrynka. Po bezproblemowym 6:0 z Koroną przyszła przegrana 5:7 z Gromem Barkowo. Trudno nazwać ten wynik "wpadką" jeśli weźmiemy pod uwagę to, iż w składzie zwycięzców znaleźli się Michał Birosz, Dawid Wachnik i Dariusz Zabrocki, co natychmiast zmieniło oblicze zespołu. Barkowianie zaczęli od prowadzenia 4:0, ale Andrzej Taras i spółka nie spasowali. Do końca starali się poprawić rezultat, lecz nie doścignęli rywali. Decydujący cios zadał Wachnik, precyzyjnie wykonując przedłużony rzut karny na kilkadziesiąt sekund przed ostatnim gwizdkiem.
Przed Świętami Bożego Narodzenia oraz Nowym Rokiem spotkamy się jeszcze raz, 18 grudnia. Plan meczów zawiera kilka takich, które śmiało można nazwać hitami. Wymienić trzeba choćby potyczki Krakena z Ogrodową/Gama, Ogrodowej/Gama z Barbarą, Dobrynki z Krakenem i Barbary z Gromem Stanisławka. Czy po przedświątecznej kolejce będziemy jeszcze mieli w lidze drużynę bez porażki?

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::