ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Podsumowujemy jesień seniorów 17.12.2011r.
Bez presji, specjalnego rozgłosu, nadmiernej ekscytacji przebiegała runda jesienna seniorów. Po spadku z klasy okręgowej nikt nie nakładał na piłkarzy w czerwono-niebieskich kostiumach "obowiązku" walki za wszelką cenę o odzyskanie miejsca na tym szczeblu rozgrywkowym już po roku.
Nie oznacza to wcale braku sportowych ambicji zawodników, trenera i ludzi skupionych wokół klubu. Mieliśmy spokojnie budować samą drużynę, atmosferę wokół niej, a przyzwoite rezultaty miały w tym rzecz jasna pomagać. Rzeczywiście, MKS w takich okolicznościach tę część sezonu zakończył na drugiej pozycji, która w tym momencie daje awans. Trzeba nadmienić, że w lipcu zrezygnował z prowadzenia zespołu Paweł Władyczak, chcąc skupić się wyłącznie na grze. Pisaliśmy o tym wtedy dość obszernie, wyjaśniając małe zamieszanie, jakie powstało w związku z obsadą trenerskiego stanowiska. Koniec końców stało się tak, jak chciały od początku władze klubu, czyli Paweł pozostał szkoleniowcem na następną edycję. Dobre wyniki i postawa ekipy w meczach sparingowych optymistycznie nastrajały przed początkiem ligi. Dwa remisy na inaugurację zostały odebrane dwojako. Ten w Białym Borze ze Startem Miastko jako pozytyw, ale już podział punktów z Błękitnymi Motarzyno u siebie był wpadką, zresztą jedną z dwóch w całej rundzie. Druga nastąpiła w Koczale. Granit zagrał z nami z wielką determinacją, to fakt, ale przede wszystkim wykazaliśmy się w tamtym spotkaniu zastraszającą wręcz nieskutecznością. Poza tymi stratami nasi prezentowali równą dyspozycję i dodawali co tydzień ważne punkty, umacniając wysoką lokatę w tabeli. Na własnym boisku poza remisem z beniaminkiem z Motarzyna nikomu innemu nie pozwoliliśmy wyjechać z tarczą. Zwycięstwa nad Debrzynką nie przychodziły może łatwo, ale jednak dopisywaliśmy trzy "oczka", będąc zespołem lepszym od rywali. Raz jedynie (w konfrontacji ze Startem) sprzyjało nam szczęście i w końcówce nie tylko strzeliliśmy decydującą bramkę, ale również w dramatycznych okolicznościach utrzymaliśmy skromne prowadzenie. Wyjazdy, które stanowiły ogromny problem w okręgówce, teraz nie były nam straszne. 5:1 w Gostkowie, 3:1 w Udorpiu, 7:0 w Motarzynie - te zdobycze bardzo cieszyły. Debrznianie uzyskali zresztą więcej goli poza domem, niż na własnym stadionie i nawet biorąc pod uwagę siedem meczów rozegranych "w gościach" (przy sześciu u siebie), dorobek jest pokaźny. Najlepszy występ MKS-u jesienią? Hm, chyba jednak ten w Dębnicy, gdzie graliśmy naprawdę dobry futbol, a szczególnie w I połowie postawa zespołu była zadowalająca. Skończyło się ostatecznie porażką, zamienioną potem na walkower za złamanie regulaminu przez rezerwy Korala, ale sam poziom spotkania był dobry. Podobnie jak to, co pokazaliśmy choćby w Białym Borze (spotkanie ze Startem), Gostkowie, czy w drugiej części potyczki z Zawiszą. Do rozgrywek zgłoszono 30 zawodników, a na murawie zaprezentowało się dwudziestu pięciu. Kontuzja kolana wyeliminowała z gry Kamila Siega, problemy zdrowotne stanowiły przeszkodę dla uczestnictwa w treningach i meczach Macieja Maślanyka. Robert Rutyna też nie trenował, ale był w "pogotowiu", aby pomóc drużynie, gdyby zaszła taka potrzeba. Na boisko nie wyszli też Marcin Karpowicz i Radosław Petrecki. Wkład tych, którzy reprezentowali debrzneński klub jesienią dobrze obrazuje zbiorcza statystyka sporządzona na podstawie zapisków z każdego spotkania. Dwaj piłkarze zagrali we wszystkich trzynastu potyczkach, a byli to Władyczak i Patryk Klejdysz. "Władek" nie zszedł z boiska nawet na chwilę, natomiast "Kleju" zaliczył dwa pełne mecze, w pozostałych będąc albo zmiennikiem, albo zmienianym. Dalszych jedenastu piłkarzy pojawiło się na boisku w przynajmniej dziesięciu spotkaniach. Trener desygnował na murawę dwóch bramkarzy. Podstawowym był Sławomir Słonka, poza tym dwa razy po 90 minut oraz "ogon" w Gostkowie zagrał Krystian Paciorek. Obaj nie zawiedli, a rywalizacja obydwu golkiperów na wiosnę zapowiada się ciekawie. Kilka ciepłych słów należy poświęcić młodzieży. Czterech zawodników z rocznika 1993 grało jesienią w ekipie seniorów, przy czym Wojciech Marczak, Michał Birosz i Bartłomiej Bucholc byli podstawowymi ogniwami zespołu. Nieco mniej widoczny był Adrian Kwaśniewski, który na pewno ma "papiery" na granie, ale gorzej jest ze sportowym charakterem. Marczak szczególnie wyróżnił się w Udorpiu, gdzie zaimponował skutecznością. Birosz to wszechstronność, inteligencja w grze, a w dodatku dwa ważne gole, które były niejako ukoronowaniem jego dobrej postawy. B. Bucholc? Największe zaskoczenie in-plus drugiego półrocza w MKS-ie. Podjął treningi z seniorami, dobrze prezentował się w sparingach, otrzymał szansę w lidze i wykorzystał ją. Brawo! Jeszcze młodszy Szymon Malmon to absolutny debiutant i nadzieja na przyszłość. Na przeciwległym biegunie wiekowym jest Ireneusz Nowak. "Łapka" wrócił do Debrzna u schyłku swojej przygody z futbolem i bardzo pomógł drużynie. Wprawdzie końcówkę rundy miał słabszą, ale i tak należą mu się dobre recenzje, choćby za sześć goli i cztery asysty. W obydwu klasyfikacjach (i tej strzeleckiej i asystentów) na czele znajduje się Sebastian Stalka, który zapomniał o kontuzji, mógł w stu procentach skupić się na grze i przyniosło to oczekiwane efekty. Osiem goli plus pięć asyst, poza tym najwięcej strzałów (celnych i niecelnych) spośród wszystkich debrznian - to bilans "Stali". Jak zwykle zaangażowaniem imponował Łukasz Płóciennik, który jest wzorem pracowitości i właściwego podejścia do treningów i meczów. Rundę może zaliczyć na plus, ale jej finisz był w wykonaniu "Płoty" gorszy. Będący w zespole od lipca Damian Jarkowski prezentował równą, solidną dyspozycję. Brakuje mu czasami "zimnej krwi", stąd łapane niepotrzebnie żółte kartoniki. Bez porównania lepszą rundę niż cały poprzedni sezon miał Łukasz Jażdżewski. Otrzymywał znacznie więcej szans na grę i prezentował dobrą formę, dając zespołowi spokój w "tyłach" i doświadczenie. Widoczny kłopot stanowiła częsta absencja Andrzeja Tarasa, który wystąpił jesienią tylko sześć razy. Kiedy grał, był wyróżniającą się postacią na boisku. Dziesięć razy wybiegł na murawę Wojciech Taras, na którego wzrost umiejętności w miarę rozgrywania kolejnych spotkań ciągle mocno liczymy. Tyle samo razy zagrał Krzysztof Dudzic, ale jedynie raz zaliczył 90 minut. Do zapamiętania dwa ważne gole, czyli tyle samo co Łukasz Dudzic (w sześciu potyczkach). Łukasz spasował pod koniec tej fazy rozgrywek, lecz trzeba liczyć, że to chwilowa nieobecność w zespole. W części meczów rundy uczestniczyli Grzegorz Dudek i Damian Litwiniuk. To na ten moment zawodnicy rzadko mający okazję do występów w podstawowej jedenastce, ale kiedy już wybiegają w czerwono-niebieskim kostiumie na murawę można mieć pewność, iż będą walczyć z całych sił. Najmniej gier jesienią zaliczyli Wojciech Romanowski, Andrzej Wałaszewski, Patryk Borkowski, Bartłomiej Lica i Przemysław Marek. Zdecydowały o tym względy zdrowotne, praca, studia, czy (jak w przypadku Prz. Marka) brak uczestnictwa w treningach.
Ocenę poszczególnych klubów należałoby rozpocząć od gratulacji dla Kaszubii Studzienice. Ta drużyna zasłużenie zajmuje pierwszą lokatę w tabeli. Od początku plasowała się w ścisłej czołówce wzbudzając respekt niezwykle skuteczną grą na wyjazdach, gdzie w siedmiu konfrontacjach zdobyła aż 19 "oczek"! Powrót do okręgówki po trzech latach przerwy jest jak najbardziej możliwy nawet, jeśli weźmiemy pod uwagę niesprzyjający terminarz. Studzieniczanie w rundzie rewanżowej pojadą do Debrzna, Miastka i Dębnicy... Jeszcze dłużej (pięć sezonów) na odzyskanie klasy okręgowej czekają piłkarze Startu i... ciągle czegoś brakuje. Tym razem na przeszkodzie może stanąć słabsza postawa poza domem (dotąd zaledwie siedem punktów w sześciu meczach) oraz... determinacja MKS-u, na którą liczymy wiosną. Zdecydowanie większe apetyty mieli zapewne w Dębnicy i faktycznie Koral II z początku kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, stając się szybko głównym faworytem do awansu. Do czasu. Walkower za mecz z MKS-em, wyraźna porażka w Lipnicy, nie zebranie się na wyjazd do Motarzyna (i późniejsze groteskowe tłumaczenia kierownictwa klubu) - te zdarzenia mocno nadwątliły pozycję dębniczan w tabeli. To nie znaczy jednak, że wiosną Koral II nie będzie liczył się w rywalizacji o dwie czołowe lokaty. Zadziwiająco grał Orkan Gostkowo. Z pięciu przegranych aż cztery zanotował na własnym terenie, a mimo to jest stosunkowo wysoko w zestawieniu. Gdyby runda jesienna nie została przedłużona o dwie dodatkowe serie z wiosny, strata Zawiszy Borzytuchom do dwóch pierwszych lokat nie byłaby tak znacząca. Porażki w "bonusowych" potyczkach zweryfikowały nadzieje zawiszan, ale i tak półrocze mogą zaliczyć do udanych. Myśliwiec Tuchomie to typowy zespól własnego boiska, gdzie zdobył 15 z 16 "oczek". Dolina Gałąźnia Wielka zaskoczyła wyjazdową wygraną z Zawiszą. To zespół, który nie powinien mieć problemów z utrzymaniem w klasie A. Cztery ostatnie pozycje okupują Lipniczanka, Urania, Granit i Błękitni. Z tego grona najsłabsi byli motarzynianie, których przed degradacją może uchronić chyba tylko znaczące przemeblowanie składu. Z pozoru zdumiewa miejsce udorpian, ale po rezygnacji z ubiegania się o licencję na występy w okręgówce z drużyny ubyło wielu wartościowych piłkarzy i nie sposób szybko załatać tej dziury. Koczalanie od spadku z klasy okręgowej drugi kolejny sezon mają przeciętny, niespecjalnie sprzyja im także boiskowa fortuna i stąd kiepski dorobek punktowy. Niestety dla nas, najlepszy mecz jesieni zagrali właśnie z czerwono-niebieskimi. Lipniczanka umiejętnie radziła sobie z czołowymi ekipami ligi (wyjątkiem wyprawa nad Debrzynkę), gorzej było z sąsiadami w tabeli. To solidna drużyna i powinna w rundzie rewanżowej jeszcze bardziej tę opinię ugruntować. Wiosna będzie króciutka (zaledwie dziewięć kolejek), miejsca na wpadki zatem mało, bo każda porażka kogoś z czoła tabeli będzie "ważyć" podwójnie. O dwa miejsca premiowane awansem powalczy co najmniej pięć klubów. Nie ukrywajmy, jeśli jesienią graliśmy bez presji, to teraz dobrymi rezultatami sami spowodowaliśmy, iż owa presja gry o wszystko może się pojawić. Wierzmy, że nie spęta ona nóg debrznianom i z powodzeniem zaprezentują się w lidze. A w czerwcu 2012 roku... Cóż, poczekajmy co to przyniesie... Można podsumować, że sytuacja w "debrzneńskiej" grupie klasy A jest interesująca, lecz spoglądając na tabelę drugiej, trzeba dojść do wniosku, iż... jedenaście (sic!) klubów ma szansę na okręgówkę. Skoro bowiem przedostatni Barton Barcino dzieli tylko siedem punktów od wicelidera (ZS Damnica), to... teoretycznie wszystko się może zdarzyć. Jedynym zespołem odstającym od reszty jest Polonez Bobrowniki, który po rezygnacji z gry w klasie okręgowej jest na prostej drodze do klasy B...

Razem: 13 meczów, 9 zwycięstw, 2 remisy, 2 porażki, 29 punktów, bramki 35-15

U siebie: 6 meczów, 5 zwycięstw, 1 remis, 0 porażek, 16 punktów, bramki 16-7

Wyjazd: 7 meczów, 4 zwycięstwa, 1 remis, 2 porażki, 13 punktów, bramki 19-8

Mecze (w nawiasach liczba spotkań w pełnym wymiarze czasowym):
Paweł Władyczak 13(13), Patryk Klejdysz 13(2), Wojciech Marczak 12(3), Ireneusz Nowak 12(2), Sławomir Słonka 11(10), Michał Birosz 11(8), Sebastian Stalka 10(10), Łukasz Płóciennik 10(9), Damian Jarkowski 10(8), Bartłomiej Bucholc 10(7), Wojciech Taras 10(6), Łukasz Jażdżewski 10(5), Krzysztof Dudzic 10(1), Damian Litwiniuk 7(1), Andrzej Taras 6(6), Łukasz Dudzic 6(4), Adrian Kwaśniewski 6(2), Grzegorz Dudek 6(1), Krystian Paciorek 3(2), Szymon Malmon 3(0), Wojciech Romanowski 3(0), Andrzej Wałaszewski 1(1), Patryk Borkowski 1(0), Bartłomiej Lica 1(0), Przemysław Marek 1(0)

Nie grali: Marcin Karpowicz, Maciej Maślanyk, Radosław Petrecki, Robert Rutyna, Kamil Sieg

Gole:
8- Sebastian Stalka, 6- Ireneusz Nowak, 4- Wojciech Marczak, 3- Patryk Klejdysz, 2- Michał Birosz, Krzysztof Dudzic i Łukasz Dudzic, 1- Grzegorz Dudek, Adrian Kwaśniewski, Łukasz Płóciennik i Andrzej Taras + dwa trafienia samobójcze oraz dwie "bramki" wynikające z walkowera

Żółte kartki:
4- Damian Jarkowski, 3- Sebastian Stalka, 2- Patryk Klejdysz i Paweł Władyczak, 1- Bartłomiej Bucholc, Łukasz Dudzic, Łukasz Jażdżewski, Adrian Kwaśniewski, Damian Litwiniuk, Szymon Malmon, Wojciech Marczak, Ireneusz Nowak, Sławomir Słonka, Andrzej Taras i Wojciech Taras

MKS vs rywale

Strzały celne: 93-74
Strzały niecelne: 105-73
Rzuty rożne: 60-43
Spalone: 62-51
Faule: 159-170
Żółte kartki: 22-27
Czerwone kartki: 0-2
Karne: 1-2

Gole zdobywane i tracone:

1-15 min. 5-2
16-30 min. 6-3
31-45 min. 4-2
+45 min. 0-0
46-60 min. 4-3
61-75 min. 5-1
76-90 min. 9-2
+90 min. 0-2

z
a
w
o
d
n
i
k
m
e
c
z
e
c
z
a
s

g
r
y
b
r
a
m
k
i
a
s
y
s
t
y
c
e
l
n
e
n
i
e
c
e
l
n
e
f
a
u
l
e
f
a
u
l
o
w
a
n
y
s
p
a
l
o
n
e
Paweł Władyczak131170 432019454
Sławomir Słonka11986     1 
Sebastian Stalka1090085212213225
Damian Jarkowski10860 1 2157 
Michał Birosz118552151710 
Łukasz Płóciennik108551215661
Ireneusz Nowak128336415145818
Patryk Klejdysz1378331111891013
Wojciech Taras10747  41481
Bartłomiej Bucholc10730  11134 
Wojciech Marczak126794113314107
Łukasz Jażdżewski10643  11143 
Andrzej Taras65401 21513 
Krzysztof Dudzic104242144171
Łukasz Dudzic64182144931
Adrian Kwaśniewski63771 3 84 
Grzegorz Dudek63421 34752
Krystian Paciorek3184       
Damian Litwiniuk7168 2 11 6
Szymon Malmon3135   1612
Wojciech Romanowski3108  2 331
Andrzej Wałaszewski190       
Bartłomiej Lica121   1   
Przemysław Marek116   1   
Patryk Borkowski16       

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::