ARCHIWUM AKTUALNOŚCI
Zasadny przepis czy wyciąganie kasy? 23.10.2012r.
11 września wspominaliśmy na naszej stronie internetowej o regulaminowych nowinkach. Jedna z nich dotyczyła faktu karania grzywną tych zespołów, których co najmniej pięciu zawodników w jednym meczu otrzymało żółte lub czerwone kartki.
Powracamy do tematu raz jeszcze, gdyż po przeanalizowaniu komunikatów Wydziału Dyscypliny Pomorskiego Związku Piłki Nożnej oraz komisji dyscypliny podokręgów w Słupsku i Malborku łatwo dojść do wniosku, że na konto związku wartkim strumieniem płyną wcale nie takie małe pieniądze z tytułu omawianych kar. Gdy dłużej zastanowić się nad tym przepisem (narzuconym wojewódzkim związkom przez PZPN, gwoli wyjaśnienia) nietrudno skonstatować, że poniekąd kluby płacą podwójnie za to samo przewinienie. Przecież za trzecią, a potem szóstą, dziewiątą kolejną kartkę danego piłkarza w sezonie i tak jesteśmy zmuszeni uiszczać stosowne opłaty, aby zawodnik był dalej uprawniony do gry. Ponadto, gdy jakiś delikwent (futbolista, trener, działacz) "wyróżni się" szczególnie niesportowym zachowaniem w trakcie zawodów i arbiter odnotuje to w sprawozdaniu, związek też wymierza (i słusznie) karę finansową. Reasumując: czy nie za dużo tych kosztów? Można zrozumieć, gdy pięciu piłkarzy otrzyma kolorowe kartoniki za chamskie zagrania, ostre faule, nieparlamentarne słownictwo itd. Wówczas karanie klubu "stówką" byłoby uzasadnione, ale przecież zdarzają się mecze, w których sędziowie w sposób kompletnie nieuzasadniony szastają kartkami na prawo i lewo za każdy niemal faul i z tego powodu wpłacanie do kasy organizatora rozgrywek pieniędzy wydaje się grubą przesadą. Jak dotąd na szczęście sprawa nie dotyczyła MKS-u Debrzno i oby jak najdłużej panował taki stan rzeczy. Sprawdziliśmy w dwóch ościennych związkach futbolowych jak traktuje się ów ostry przepis. Jeden z prezesów stwierdził, że na razie stosują się do zaleceń PZPN-u, ale widząc problem myślą nad umarzaniem kar w przyszłości, aby ulżyć klubom... Drugi z kolei przyznał wprost, że świadomie nie egzekwują należności od klubów. Hm, interesujące, prawda? Przebojem ostatnich dni jest jednak komunikat Wydziału Dyscypliny w Gdańsku, w którym nie ujawnia się nazwisk karanych odsunięciem od gry za czerwone kartki zawodników, a jedynie podaje ich numery z protokołu. Podobno tak właśnie ma to teraz wyglądać. Super, pójdźmy jeszcze dalej i zabrońmy dziennikarzom prasowym i administratorom witryn internetowych pisania składu drużyny, zastępując nazwiska sportowców ich numerami na koszulkach... W przypadku ostatniego meczu MKS-Urania wyglądałoby to tak: 1-14 (66 min. 18), 3, 13, 7- 17 (46 min. 11), 6, 19, 10, 9- 15. Szyfrem panowie, szyfrem...

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::