AKTUALNOŚCI
Chojniczanka zwycięska po karnym i trafieniu w doliczonym czasie 31.10.2017r.
Trwa zła passa juniorów D1 w I lidze wojewódzkiej. W jedenastym występie w rundzie jesiennej przegraliśmy u siebie w zaległym meczu z Chojniczanką Chojnice 0:2. Goście okazali się skuteczniejsi, chociaż zawody były równe, a momentami to piłkarze Sławomira Słonki prezentowali się lepiej. Kolejny raz brakowało nam jednak zimnej krwi w podbramkowych sytuacjach i m.in. stąd dziewiąta porażka w edycji 2017/2018.

Obie strony miały swoje szanse na gole, wielu z nich nie udało się wykorzystać, ale bardziej nieskuteczni byli czerwono-niebiescy. Walczyliśmy ambitnie, zażarcie, wykonaliśmy widoczną pracę na murawie (bodaj najbardziej nabiegała się szefująca defensywą Zuzanna Karwacka), staraliśmy się z całych sił, nie odstawaliśmy jakoś wyraźnie od przeciwników, lecz to wszystko zbyt mało. Podobny scenariusz w tej kampanii już przecież przeżywaliśmy.

Wynik mogli otworzyć bardzo szybko przyjezdni, bo już w 2 min. zespół Tomasza Fojuta miał wyśmienitą ku temu okazję. Uratował nas słupek oraz chwilę później dobra interwencja Mateusza Kaczmarczyka. W 7 min. wrzutka z rogu Dominika Pikulika, nastąpiło złe wybicie piłki przez obrońcę, trafiła ponownie do Dominika, który przymierzył w poprzeczkę. Minutę potem, po następnym kornerze, teraz w wykonaniu Mikołaja Stryszyka (kolejny bardzo dobry występ), główkował z bliska Kamil Janke. Niewiele zabrakło do zdobycia bramki... W 20 i 21 min. dwie groźne sytuacje Chojniczanki. W pierwszej M. Kaczmarczyk wygrał pojedynek z napastnikiem, w drugiej wybronił uderzenie z dystansu.

Końcówka pierwszej odsłony na korzyść MKS-u, ale bez wymiernej zdobyczy. W 28 min. po dynamicznej akcji lewym skrzydłem Stryszyka i dokładnym dośrodkowaniu otwartą drogę do celu miał Tymoteusz Pachura, jednak spudłował głową. W 30 min. natomiast golkiper chojnicki odbił piłkę przed siebie po rzucie wolnym, a dobijająca Zuzanna Belter przeniosła futbolówkę nad poprzeczkę.

Drugą część mogliśmy zacząć wprost wyśmienicie. Przed ogromną szansą stanął w 31 min. Szymon Maza, lecz "gała" kopnięta z kilku metrów poszybowała nad bramkę. W 33 min. zimny prysznic. Ewidentny faul M. Kaczmarczyka w polu karnym i wyborna sposobność dla rywali na objęcie prowadzenia. Wykorzystana i zrobiło się 1:0 dla Chojniczanki. Jeszcze w 35 min. zadrżeliśmy, gdy M. Kaczmarczyk ratował sytuację, ale dalsze minuty pod dyktando debrznian i co ważne naprawdę realne okazje na wyrównanie. W 42 min. po przechwycie Pikulika Maza strzelił w boczną siatkę, w 46 min. sam na sam z golkiperem był Pikulik, a w 49 min. Maza wyłuskał piłkę od obrońcy, zagrał do Huberta Kaczmarczyka, lecz ten niestety nie trafił w nią, będąc jakieś 5-6 metrów przed "prostokątem"...

Nacieraliśmy, ale bez efektu, a w końcowych fragmentach ponownie do głosu doszli goście. Odkryliśmy się, co dawało zrozumiałą zachętę do kontr i w 52. oraz 60+1. minucie dwukrotnie wybawił nas z dużej opresji M. Kaczmarczyk. W 60+3 min. znowu szybki atak, w tym przypadku sfinalizowany powodzeniem, czyli bramką na 2:0. Musieliśmy nie po raz pierwszy przełknąć gorycz porażki i obejść się smakiem...

W przedostatnim meczu jesieni zagramy u siebie z Pomorzem AS Gdańsk. Konfrontacja drużyn okupujących lokaty trzynastą i czternastą w tabeli ligowej (taka rzeczywistość...) odbędzie się na Stadionie Miejskim w sobotę 4 listopada o godz.14.00.

MKS Debrzno- Chojniczanka Chojnice 0:2 (0:0)
MKS: M. Kaczmarczyk- Belter, W. Bielecki, Sz. Górecki, Janke, H. Kaczmarczyk, Karwacka, Kujawski, H. Lange, Maza, J. Oleksiewicz, Pachura, Pikulik, Stryszyk, N. Wieszewski, Wojciechowski

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::