AKTUALNOŚCI
Lotos potwierdził aspiracje07.09.2019r.
Zaliczany do ścisłego, raczej wąskiego grona klubów, które powinny tworzyć absolutną czołówkę w I Lidze Wojewódzkiej Juniorów C2, Lotos Gdańsk nie dał szans czerwono-niebieskim, wygrywając w Grodzie Dzika aż 11:0... Po komplecie punktów zdobytych przez team Pawła Władyczaka w trzech inauguracyjnych seriach, następne dwa mecze kończyliśmy przegranymi z dwucyfrówką na plecach. To uzmysławia, że oceniając obiektywnie mamy do czynienia z ligą "kilku prędkości", w której na porządku dziennym są wyniki rodem z hokeja na lodzie.

Za początek meczu debrznianom należały się oklaski. Do 13. minuty graliśmy jak równy z równym, nie ustępując w żadnym razie gdańszczanom. Ktoś może stwierdzić, że co to za sukces, skoro spotkanie w tej kategorii wiekowej trwa 80 minut. Próbujemy znaleźć pozytywy i wcale nie na siłę, bowiem rzeczywiście wówczas gra z obu stron mogła się podobać. Główna różnica między obydwoma zespołami to zdecydowanie bardziej wyrównana kadra, skutkująca znacznie lepszą "ławką" Lotosu, co miało niebagatelne znaczenie. W przywoływanej już 13. minucie Dominik Sobczak nie dał rady zatrzymać szarżującego rywala i ten z ostrego kąta wpakował piłkę do siatki.

Przewaga przyjezdnych stała się widoczna i po kilkunastu kolejnych minutach w odstępie kilkudziesięciu sekund (26 i 27 min.) zrobiło się 3:0 dla rywali. Wynik do przerwy na 4:0 ustalono w 32. minucie, po dobrze wykonanym rzucie wolnym. Ponadto w 38 min. Mateusza Szajgina wyręczył słupek, a strzał był bardzo mocny.

W II połowie z każdą chwilą bardziej odstawaliśmy od zespołu z Gdańska. Nasi zawodnicy grali ambitnie, ale nie byli w stanie przeciwstawić się dużo silniejszej drużynie, która dokładała kolejne bramki. W 44 min. wprawdzie piłka odbiła się tylko od poprzeczki, lecz w 46 min. soczyste uderzenie z dystansu i po rękach Mat. Szajgina futbolówka przebiła się do celu. W 57 min. po prostopadłym zagraniu jeden z piłkarzy Lotosu minął Mat. Szajgina i skierował piłkę do "pustaka". Siódmy gol padł w 59 min. a był efektem składnego ataku sfinalizowanego uderzeniem pod "ladę". Dalsze koronkowe akcje gości też dawały gole. W 63 min. dogranie do środka i z bliska celny strzał, w 66 min. kopia siódmej bramki, znowu pod poprzeczkę, w 75 min. pewnie wykonany rzut karny (faulował Sobczak), wreszcie w 80. minucie jeszcze jedna próba, też zakończona powodzeniem.

Debrznianie ripostowali w zasadzie jedną realną okazją na trafienie, gdy w 78 min. po ładnej akcji Dominika Pikulika będący bliziutko celu Jakub Piotrowski nieczysto trafił w futbolówkę. Szkoda, to powinien być honorowy gol...

Szósta seria spotkań to w naszym przypadku wyjazdowa konfrontacja z Pomezanią Malbork. Zagramy w sobotę 14 września o godz.11.00, a co ciekawe zmierzą się zespoły, w których meczach padało bardzo dużo (MKS - 59!) i najmniej w lidze (Pomezania - 9...) bramek.

MKS Debrzno- Lotos Gdańsk 0:11 (0:4)
MKS: Mat. Szajgin, Olas- Bednarczyk, Birosz, Brzykcy, W. Górecki, Jakubowski, H. Kaczmarczyk, Kaczyński, Łabędź, Pikulik, Piotrowski, Sobczak, Mich. Szajgin, Szlaga, Śledziński, W. Wrzeszcz

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::