AKTUALNOŚCI
Zapomniane słowo: mendel15.08.2020r.
Dawniej popularne określenie 15 sztuk, dziś na pewno dużo rzadziej używane, przez wielu zupełnie pomijane w mowie i piśmie... Mendel - o nim niestety przypomnieliśmy sobie w okolicznościach futbolowych, bo tyle właśnie goli zdobyli piłkarze Olimpijczyka Kwakowo na Stadionie Miejskim w meczu I ligi wojewódzkiej juniorów C1 z MKS-em... Przegraliśmy 1:15 z najlepszą drużyną skróconej edycji 2019/2020 i murowanym faworytem do triumfu także w dopiero co rozpoczętej nowej kampanii, będąc jak wskazuje wynik ekipą słabszą o kilka klas. Obydwa teamy mają zgoła odmienne cele do zrealizowania na ten sezon i było to aż nadto widać w słoneczne, sobotnie przedpołudnie.

Jako pierwsi dogodną okazję na gola stworzyli gospodarze, bo zaraz po rozpoczęciu rywalizacji w dobrej pozycji znalazł się Dominik Pikulik, który jednak posłał piłkę obok słupka. Kiedy wkrótce potem do głosu doszli przeciwnicy, to w... cztery minuty (4, 5 i 8) zdobyli trzy bramki! W dalszej części gry w I połowie było w miarę równo, walczyliśmy ambitnie i do 29. minuty utrzymywał się rezultat 0:3. Wtedy właśnie padł gol numer cztery, a potem także piąty, w ostatniej akcji tej odsłony po kornerze i uderzeniu z bliska głową.

Szczególnie źle zaczęliśmy drugie 40 minut, bo na samym wstępie, w 60 sekund Olimpijczyk dołożył kolejne dwa trafienia. Na chwilę przenieśliśmy ciężar gry na drugą stronę i najpierw w 48 min. w świetnej sytuacji Pikulik wcelował w boczną siatkę, a w 50 min. po zagraniu Jakuba Piotrowskiego strzelił ładną bramkę na 1:7. Honorową, jak miało się okazać. Następnych osiem(!) było bowiem znowu autorstwa przyjezdnych, w 53, 56, 58, 64, 68, 73, 74 i 77. minucie... Czerwono-niebiescy mogli minimalnie poprawić wynik w 70 min. (podanie Pikulika do Piotrowskiego i w kluczowym momencie zablokowany zawodnik MKS-u) oraz w 79 min., kiedy to efektowny atak zespołu sfinalizował lobem w poprzeczkę Pikulik.

Cóż, mecz bez historii, ale chociaż porażkę mogliśmy wkalkulować w przedsezonowe rachuby, to jej rozmiary są dla debrznian, co tu ukrywać, bardzo dotkliwe. Nic innego nie przychodzi nam do głowy jak konstatacja, iż trzeba się skupić na próbach zdobywania punktów w starciu z innymi drużynami. Czy będzie nas na to stać w Gdańsku, gdzie zmierzymy się w sobotę 22 sierpnia o godz.11.00 z Lechią?

MKS Debrzno- Olimpijczyk Kwakowo 1:15 (0:5)
Bramka dla MKS-u: Dominik Pikulik (50)
MKS: Mat. Szajgin- Bednarczyk, Birosz, Brzykcy, Drygalski, W. Górecki, Grabka, Jakubowski, H. Kaczmarczyk, Kaczyński, Kieruj, Pikulik, Piotrowski, Sobczak, Mich. Szajgin, Szlaga, Śledziński

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::