AKTUALNOŚCI
Narodowy Stadion Rugby na czerwono-niebiesko03.10.2020r.
Pierwszy raz w historii mieliśmy okazję rozgrywać mecz na Narodowym Stadionie Rugby, wyposażonym w krzesełka w kolorach żółtym i niebieskim. Po sobotniej wizycie piłkarzy drużyny juniorów C1 MKS-u Debrzno odnosiło się wrażenie, że żółć zmieniła się w czerwień... Brawo, to był najlepszy występ podopiecznych Pawła Władyczaka w rundzie jesiennej i co najważniejsze pokonaliśmy znacznie wyżej notowanego przeciwnika 4:2, prezentując bardzo dojrzałą, konsekwentną grę.

Zanim jednak optymizm zagościł w debrzeńskich sercach wróciły dobrze znane demony z minionych tygodni. Nie minęło... czterdzieści sekund (!), a już gdynianie wygrywali 1:0... Akcja prawą flanką, strzał (no dobrze, raczej centrostrzał, albo nawet dośrodkowanie...) w krótki róg i Jakub Olas został kompletnie zaskoczony. Były to na szczęście złe miłego początki, bo niemal od razu inicjatywę przejęli nasi zawodnicy i z minuty na minutę ich przewaga rosła. Dowody? 4 min. - Jakub Piotrowski celnie zza pola karnego, 12 min.- Dominik Pikulik z fałsza do Huberta Kaczmarczyka i w ostatniej chwili obrońca Bałtyku na róg, 14 min. - Piotrowski w światło bramki, 16 min. - Hubert Birosz nieznacznie obok celu, 19 min. - wymiana piłki między Piotrowskim i Pikulikiem, strzał Kuby w słupek..., 24 min.- celnie z dystansu Szymon Szlaga, 33 min. - następna próba z daleka w wykonaniu Piotrowskiego, 34 min. - solowy rajd Birosza, założył "siatkę" przeciwnikowi i uderzył mocno zza szesnastki.

Gol wisiał w powietrzu, bo jakkolwiek Bałtyk też miał okazje (parada Olasa po stracie Franciszka Drygalskiego w 11 min., czy przytomna interwencja będącego w "parterze" Michała Szajgina w 14 min.), to jednak bezapelacyjnie dominowaliśmy. Przewaga została zdyskontowana w 37 min., gdy po kornerze do piłki dopadł Piotrowski i silnym uderzeniem po rękach bramkarza umieścił "gałę" w siatce. Byliśmy usatysfakcjonowani, a tymczasem tuż przed zejściem do szatni dostaliśmy mocny cios i nieważne, że niezbyt sprawiedliwie, biorąc pod uwagę przebieg pierwszej odsłony. Oto w 40 min. po rogu jeden z zawodników Bałtyku dosłownie wturlał futbolówkę do bramki, a my staliśmy jak zaczarowani...

Nie zmieniło to w ogóle bojowego nastawienia czerwono-niebieskich i po przerwie bezzwłocznie udowodnili, że są w stanie zgarnąć trzy punkty. W 41 min. po centrze w wykonaniu Szlagi główkował niecelnie Drygalski. W 48 min. wyrównaliśmy. Asystował H. Kaczmarczyk, Pikulik wyszedł na dogodną pozycję, pierwszy strzał odbił golkiper, ale przy drugim (ładny lob) nie miał szans. 2:2! Wkrótce gdynianie mogli odpowiedzieć, bo bodaj jedyny błąd w meczu przytrafił się grającemu świetnie Szladze, a potem z niepokojem patrzyliśmy jak piłka minimalnie mija słupek bramki Olasa.

W 54 min. Szlaga zagrał do Pikulika, Dominik silnie uderzył, golkiper sparował futbolówkę do boku, a nadbiegający Jakub Kaczyński wywalczył kornera. To był zwiastun piorunujących 60 sekund w wykonaniu debrznian. Oto bowiem w 58 min. po rogu w wykonaniu H. Kaczmarczyka ładnym strzałem głową zdobył bramkę Dominik "Sopel" Sobczak, a tuż po wznowieniu Pikulik pokazał szybkość, zostawił za sobą rywali i w sytuacji sam na sam z golkiperem płasko przy słupku zmieścił piłkę w celu. 4:2!

Do finiszu zawodów pozostawało jeszcze ponad dwadzieścia minut, ale kontrola nad grą leżała całkowicie po stronie MKS-u, więc w zasadzie nie obawialiśmy się o końcowy rezultat. Bałtyk miał okazje tylko w 68. minucie, kiedy niefrasobliwie zagrał Olas, ale zaraz na szczęście naprawił swój błąd i skończyło się na strachu oraz w 80+3. minucie, lecz Olas nogą poradził sobie z próbą z dystansu. My mieliśmy szanse Piotrowskiego w 61. minucie, gdy po jego uderzeniu bramkarz z trudem wybił piłkę do boku, oraz Pikulika w doliczonym czasie. Nie pozwoliliśmy na wiele gospodarzom, panując właściwie w każdej strefie boiska.

Patrząc na tabelę wynik 4:2 dla debrznian jest dużego kalibru niespodzianką, ale gdyby ktoś obejrzał całe spotkanie, nie miałby żadnych wątpliwości, że byliśmy dużo lepsi. Trzy punkty wywiezione z Gdyni pozwalają z delikatnym optymizmem spojrzeć na końcówkę rundy jesiennej. Oby tak dalej! Za tydzień, 10 października o godz.11.00 podejmiemy w Debrznie Beniaminka 03 Starogard Gdański. Za wyprawę do Trójmiasta podziękowania dla Radosława Szlagi i Błażeja Drygalskiego, którzy bardzo pomogli w transporcie.

Bałtyk Gdynia- MKS Debrzno 2:4 (2:1)
Gole dla MKS-u: Dominik Pikulik (49, 59), Jakub Piotrowski (37), Dominik Sobczak (58)
MKS: Olas- Bednarczyk, Birosz, Brzykcy, Drygalski, W. Górecki, Grabka, Jakubowski, H. Kaczmarczyk, Kaczyński, Kieruj, Pikulik, Piotrowski, Sobczak, Mich. Szajgin, Szlaga

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::