AKTUALNOŚCI
Piąta dwucyfrówka30.04.2021r.
Lider rozgrywek I ligi wojewódzkiej juniorów C1, czyli Gryf Tczew, bezlitośnie wykorzystał swoje atuty i wygrał z MKS-em na Stadionie Miejskim aż 12:1. W ciągu tygodnia zainkasowaliśmy powtórnie ponad dziesięć goli, a biorąc pod uwagę cały sezon 2020/2021 to już piąty przypadek, gdy jedna z rywalizujących stron strzeliła w meczu z udziałem czerwono-niebieskich co najmniej 10 bramek. Raz dotyczyło to podopiecznych Pawła Władyczaka (wygrana 10:7 w Kwidzynie), czterokrotnie naszych przeciwników (1:15 z Olimpijczykiem Kwakowo, 2:11 z Gryfem Wejherowo, także 2:11 z Gedanią w Gdańsku i teraz).

Bardzo trudno skutecznie rywalizować debrznianom w rundzie rewanżowej. Oprócz wypożyczonego do Kwakowa Dominika Pikulika czterech innych zawodników nie zagrało z tczewianami. Byli to Jakub Olas (wyjazd w rodzinne strony), Hubert Birosz (kontuzja), Konrad Kieruj (udział w zawodach ministrantów) oraz Dominik Sobczak (nie trenuje od kilku tygodni). To jak na obecne funkcjonowanie drużyny debrzeńskiej znaczące wyrwy, stąd tym bardziej ciężkie zadanie czekało nasz team w starciu z Gryfem. Nie daliśmy rady, jedynie momentami tocząc w miarę wyrównaną walkę z faworytem meczu.

W środku pola dwoił się i troił Szymon Szlaga, jednak mimo, iż wielokrotnie wygrywał pojedynki z piłkarzami przyjezdnych i starał się współpracować jak najlepiej z partnerami z ofensywy (najczęściej Jakubem Piotrowskim), było to zbyt mało, aby zniwelować pokaźne atuty gości. Do 19. minuty utrzymywaliśmy bezbramkowy remis, także dzięki udanym interwencjom Mateusza Szajgina, lecz gdy już straciliśmy pierwszego gola, to w ciągu czterech minut zrobiło się... 0:3! Do przerwy rywale zdołali jeszcze raz znaleźć sposób na golkipera znad Debrzynki.

W drugich czterdziestu minutach Gryf szybko podwyższył na 5:0, ale potrafiliśmy ładnie odpowiedzieć w 53. minucie. Wtedy po wrzutce z kornera Franciszka Drygalskiego nie do obrony główkował Szymon Jakubowski, zdobywając swoją drugą bramkę w kampanii 2020/2021. Później do głosu ponownie zdecydowanie doszli futboliści z Tczewa. W 56 min. strzelili szóstego gola w zamieszaniu podbramkowym, w 62 min. siódmego (z wolnego w samo okienko), a następnych pięć padło w 63, 67, 70, 75 i 77. minucie...

W sobotę 8 maja o godz.12.00 kolejne spotkanie w roli gospodarzy. Do Grodu Dzika przyjedzie Bałtyk Gdynia, czyli drużyna, z którą zagraliśmy jesienią jeden z najlepszych meczów sezonu, zwyciężając na Narodowym Stadionie Rugby 4:2. O powtórkę tamtego rezultatu w obecnych okolicznościach będzie pewnie piekielnie trudno, ale... piłka bywa nieprzewidywalna, więc nie traćmy wiary i trzymajmy kciuki za emkaesiaków.

MKS Debrzno- Gryf Tczew 1:12 (0:4)
Gol dla MKS-u; Szymon Jakubowski (53)
MKS: Mat. Szajgin- Bednarczyk, Brzykcy, Drygalski, W. Górecki, Grabka, Jakubowski, H. Kaczmarczyk, Kaczyński, Piotrowski, Mich. Szajgin, Szlaga, Śledziński, W. Wrzeszcz

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::