AKTUALNOŚCI
Zgodnie z przewidywaniami, chociaż bez rewelacji10.10.2021r.
Wygraliśmy z Kolejarzem Chojnice 6:3 mecz juniorów B1, jednak ta konfrontacja nie zapisze się szczególnie w historii drużyny MKS-u tej kategorii wiekowej. Debrznianie popełnili sporą ilość błędów w ciągu 90 minut, ale rywal był na tyle przeciętny (choć na pewno ambitny), że pozostało to bez daleko idących konsekwencji. Może uśpił nas efektowny początek (2:0 po siedmiu minutach) i zabrakło odpowiedniej koncentracji, aby zaprezentować równą dyspozycję przez całe zawody?

Kto mógł otworzyć rezultat spotkania? Oczywiście Norbert Wieszewski, bo biorąc pod uwagę wcześniejsze występy to największy atut w ofensywie ekipy z ul. Sportowej. W 4 min. trafił do pustej bramki z bliska po dograniu od Adriana Grabki. Kontynuowaliśmy ataki i w 5 min. Jakub Kaczyński po solowym rajdzie obił słupek. W 7 min. znowu Wieszewski i 2:0, kiedy zagrywał Marek Śledziński, a kapitan naszego zespołu minął bramkarza i ponownie umieścił futbolówkę w pustym prostokącie.

Później zrobiło się sennie, bo niby dominowaliśmy, ale bez widocznych efektów. W 20 min. okazję na hat tricka zmarnował Wieszewski, przenosząc "gałę" nad poprzeczką. W 27 min. goście złapali kontakt (2:1), dobrze wykonując rzut wolny. Do przerwy już bez zmian, ale to drużyna Norberta Muchy wypracowała trzy szanse na gola. W 36 min. Michał Szajgin uderzył w światło bramki, a dobitka Szymona Góreckiego była nieskuteczna, w 37 min. Kaczyński podał Grabce, ale strzał był za lekki, aby mógł przynieść powodzenie, zaś w 39 min. asystował Grabka i Wieszewski wcelował z bliska w bramkarza.

W drugiej części dalej nie oglądaliśmy stojącego na dobrym poziomie meczu, ale MKS dołożył cztery gole. W 56 min. Wieszewski zdecydował się na indywidualną akcję i spokojnie pokonał bramkarza, w 67 min. sfaulowano w szesnastce Wojciecha Zembrzyckiego, a karnego wykorzystał Hubert Lange, natomiast w 73 min. Hubert Kaczmarczyk wypuścił w bój prostopadłym zagraniem Kaczyńskiego i filigranowy debrznianin wygrał starcie z golkiperem. Na dokładkę dopiero co wprowadzony na murawę Szymon Owczarek skorzystał z podania Grabki, z kilku metrów też ulokował piłkę w siatce i było 6:1.

Ostatnie minuty "do zapomnienia" w wykonaniu emkaesiaków. W 78 i 83 min. naszą niefrasobliwość ukarali chojniczanie i poprawili rezultat na 6:3, a poza tym w 85 min. uratował nas H. Lange, a w 87 min. Olas. Źle to wyglądało, lecz mimo to Grabka powinien zdobyć siódmego gola w 90+1. minucie, bo poradził sobie z obrońcami, minął swobodnie bramkarza i mając przed sobą pusty cel... trafił w poprzeczkę.

Oprócz strzelanych goli podopieczni Muchy mimo nienadzwyczajnej postawy jeszcze kilkakrotnie zagrozili bramkarzowi Kolejarza. Było tak w 54 min. (dwa kornery z rzędu po strzałach Śledzińskiego i Wieszewskiego), w 59 min. (podanie Wieszewskiego do Zembrzyckiego i golkiper odbił piłkę po uderzeniu tego drugiego), w 60 min. (H. Kaczmarczyk ładnie przymierzył z dystansu, wywalczył kornera) oraz w 70 min. (znowu H. Kaczmarczyk z wolnego i róg).

Ogólna ocena występu czerwono-niebieskich jest co najwyżej średnia i żeby powalczyć skutecznie o kolejne punkty w następnym spotkaniu trzeba będzie pokazać znacznie lepszą formę. W ósmej kolejce pojedziemy do Bytowa, a potyczka z Bytovią zaplanowana jest na piątek 15 października o godz.18.00.

MKS Debrzno- Kolejarz Chojnice 6:3 (2:1)
Bramki dla MKS-u: Norbert Wieszewski (4, 7, 56), Hubert Lange (67-k), Jakub Kaczyński (73), Szymon Owczarek (77)
MKS: Mat. Szajgin (61 Olas)- Bednarczyk (75 Grochowski), Brzykcy, Mich. Szajgin (65 Pachura), H. Lange- Kaczyński (75 Owczarek), H. Kaczmarczyk, Śledziński (75 Sobczak), Sz. Górecki (46 Zembrzycki)- Wieszewski (65 W. Bielecki), Grabka

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::