SENIORZY › RELACJE
» 7 kolejka - 22.09.2013r.
» Mecz anulowany po wycofaniu się z rozgrywek Pomorza II
» Sędzia: Dariusz Ogórek (Kamnica) jako główny oraz asystenci: Paweł Bieżuński (Słosinko) i Kacper Ochendal (Człuchów)
3:2
(1:0)
MKS Debrzno Pomorze II Potęgowo
Patryk Klejdysz (18) 1:0  
Paweł Wegner (72) 2:0  
Szymon Malmon (77) 3:0  
  3:1 Damian Mikołajczyk (84)
  3:2 Damian Mikołajczyk (88)

17 strzały celne 4
10 strzały niecelne 6
4 rzuty rożne 2
4 spalone 1
22 faule 13
1 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 1
0 karne 0
widzów ok. 100

MKS: Paciorek - Lica, A. Wałaszewski (62 Płóciennik), Teusz, W. Taras (72 B. Bucholc) - Wegner, Władyczak (46 Malmon), Ryhanycz, Szawarniak - P. Klejdysz (54 Marczak), Stalka
Żółta kartka: Marczak

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Krystian Paciorek90       
Bartłomiej Lica90   112 
Andrzej Wałaszewski61    1  
Bartłomiej Teusz90    21 
Wojciech Taras71    1  
Paweł Wegner90116211 
Paweł Władyczak45  1 23 
Krystian Ryhanycz90  2 1  
Krzysztof Szawarniak90 13 331
Patryk Klejdysz531 13221
Sebastian Stalka90  22211
Szymon Malmon451 216  
Wojciech Marczak37   1  1
Łukasz Płóciennik29 1     
Bartłomiej Bucholc19       

W piątek urodziny, w niedzielę debiut i... czerwona kartka
Bramkarz Pomorza Potęgowo Cezary Wiktorzak 20 września obchodził szesnaste urodziny. Kierownictwo jego klubu zgodnie z regulaminem mogło przed weekendem zgłosić golkipera do rozgrywek seniorów jako, że właśnie ukończenie tego wieku daje prawo występów w dorosłym futbolu. Tak też uczyniono.
Dwa dni później młodzian wybrał się w daleką podróż do Debrzna, aby pomóc rezerwom trzecioligowca w walce o punkty w klasie okręgowej. Przez niemal godzinę spisywał się bardzo dobrze, broniąc wiele strzałów, aż nadeszła pechowa dla niego 58. minuta. Wtedy to Paweł Wegner świetnym podaniem obsłużył Sebastiana Stalkę i kapitan MKS-u znalazł się na czystej pozycji na wprost bramki. "Stala" usiłował lobować Wiktorzaka i udałby mu się ten zamiar, gdyby nie interwencja rywala. Sęk w tym, że 16-latek odbił futbolówkę ręką za polem karnym, co mogło oznaczać tylko jeden "wyrok" arbitra: czerwoną kartkę! Historia jakich nie za wiele na naszym piłkarskim podwórku.... Borykający się z problemami kadrowymi potęgowianie przywieźli nad Debrzynkę 12 piłkarzy, przy czym na jedynego rezerwowego Sebastiana Kuleszę trzeba było trochę poczekać, gdyż dojeżdżał na mecz na własną rękę. W składzie Pomorza II znalazło się miejsce dla trzech osób z III-ligowej kadry, a więc Damiana Mikołajczyka, Mariusza Mikołajczyka i Piotra Lisowskiego. Szczególnie ten pierwszy dał się we znaki podopiecznym Pawła Władyczaka, sprawiając wiele problemów czerwono-niebieskim, a w końcówce dokumentując dobry występ dwoma golami. Dla nas najważniejsze było zwycięstwo "emkaesiaków", zwłaszcza w perspektywie trudnego terminarza w najbliższej przyszłości. Niebagatelne znaczenie miała także chęć zrehabilitowania się za wysoką porażkę w Dębnicy. Debrzneński trener zaskoczył ustawieniem zespołu. Przede wszystkim dał szansę Patrykowi Klejdyszowi, który dotąd w sezonie 2013/2014 zagrał tylko w pucharowej konfrontacji z Czarnymi Czarne. Do zestawienia wrócił po czterech tygodniach pauzy kontuzjowany Wojciech Taras, parę stoperów stanowili Bartłomiej Teusz i Andrzej Wałaszewski. Niespodzianką była obecność Krystiana Ryhanycza w środku pola, dotychczas operującego przecież w defensywie. Co ważne, "Ryhan" poradził sobie w nowej roli. Między słupki wszedł Krystian Paciorek, nie zagrali Sławomir Słonka (przerwa po czerwonej kartce) i mający problemy zdrowotne Michał Birosz. Tym razem nie było z zespołem Łukasza Jażdżewskiego i Karola Ryngwelskiego. Z ławki weszli w trakcie spotkania Szymon Malmon, Wojciech Marczak, Łukasz Płóciennik i Bartłomiej Bucholc, natomiast całe 90 minut spędzili tam Robert Rutyna, Artur Biszczanik i Krzysztof Dudzic. Mecz rozgrywany był z konieczności (wyjazd juniorów D1 do Bytowa) nietypowo jak na Debrzno, czyli już o godz.12.00, co przyczyniło się na pewno do niższej niż zwykle frekwencji na trybunach. W 3 min. goście wykonywali rzut wolny po faulu Teusza. Po ostrym dośrodkowaniu interweniował znowu Teusz, nieczysto trafił piłkę głową i... omal nie zaskoczył Paciorka, gdyż futbolówka wyleciała na róg w niewielkiej odległości od lewego słupka. W 6 min. w dogodnej pozycji znalazł się Damian Formela, ale nie zdołał precyzyjnie uderzyć, a niebezpieczeństwo pospiesznie wyjaśnił W. Taras. Po słabszym początku do głosu doszli debrznianie. W 7 min. Stalka ładnie zamknął lewą flankę i po raz pierwszy sprawdził umiejętności Wiktorzaka. Za moment P. Klejdysz otrzymał dalekie podanie i lobował bramkarza, jednak futbolówka przeszła obok celu. W 11 min. przed szansą stanął Wegner po zagraniu Władyczaka. Wiktorzak odbił piłkę przed siebie, ale nikt nie zdążył z poprawką. Potem były dwa strzały Ryhanycza, w ostatniej chwili blokowane przez defensorów i podobna okazja Władyczaka, po której egzekwowaliśmy kornera. W 15 min. Krzysztof Szawarniak sprawnie minął trzech rywali przy linii końcowej boiska, lecz nie dał rady Wiktorzakowi, uderzając z ostrego kąta. Szturm MKS-u nie ustawał. W 16 min. dwójkową akcję Wegnera i Władyczaka zakończył "Diabeł" mocnym strzałem, po którym bramkarz trącił piłkę, odbiła się od poprzeczki i wyszła na róg. Gol dosłownie wisiał w powietrzu i wreszcie usilne starania czerwono-niebieskich zostały nagrodzone w 18. minucie. P. Klejdysz bez problemu wykorzystał świetne podanie Szawarniaka i dał odrobinę radości kibicom. 1:0. Goście mieli chęć szybko odpowiedzieć i w 23 min. Paciorek został zmuszony do parady po strzale Formeli z ostrego kąta. W 25 min. Stalka dograł do Wegnera, ale pomocnikowi debrznian skoczyła na nierówności piłka i próba była nieudana. Ładny atak oglądaliśmy również w 31. minucie. Ryhanycz podał sprytnie ponad obrońcą do Wegnera, ten wypatrzył P. Klejdysza, lecz "Jujing" niestety spudłował. Końcówka pierwszej odsłony ze wskazaniem na Pomorze. Gra była wyrównana, ale to przyjezdni mieli dwie okazje na zmianę rezultatu w tym okresie. W 32 min. D. Mikołajczyk wyprzedził Teusza i w dobrej pozycji na nasze szczęście posłał "gałę" obok bramki, zaś w 43 min. Paciorek pewnie obronił strzał z dystansu Formeli. 57 kolejnych spotkań ligowych (na dodatek w pełnym wymiarze czasowym) rozegrał Władyczak i ta passa została przerwana właśnie w potyczce z Pomorzem II. Ostatni raz "Władek" nie zaliczył 90 minut w grze o punkty 29 maja 2011r. (klasa okręgowa, 0:7 z Aniołami w Garczegorzu), kiedy w ogóle nie wyszedł na boisko, ponieważ pauzował za kartki. W przerwie niedzielnych zawodów zastąpił go Malmon i było to zamierzone działanie związane z prywatnym wyjazdem trenera. Drugą odsłonę rozpoczęliśmy od wyśmienitej szansy na drugiego gola, jaką miał P. Klejdysz. MKS prowadził grę, dążył do podwyższenia wyniku. W 58 min. nastąpiła opisywana na wstępie relacji sytuacja, po której w bramce gości stanął zawodnik z pola Konrad Czerwiński. Na przywitanie z "prostokątem" odprowadził wzrokiem strzał Stalki z wolnego. Piłka trafiła w zewnętrzną część prawego słupka. Na następną sposobność trzeba było poczekać do 69. minuty. Aktywny Malmon dobrze wyszedł do podania, przerzucił piłkę nad golkiperem, ale i niestety poprzeczką. W 70 min. znowu Malmon. Tym razem Szymon minął już Czerwińskiego, lecz wcelował w będącego tuż przed linią bramkową obrońcę. W 72 min. MKS zdobył upragnionego drugiego gola. Uczynił to Wegner, świętujący swój mecz nr 200 w seniorach ekipy z Debrzna (debiut 16 października 2002r. w przegranym 1:2 pucharowym starciu z Diamentem Trzebielino w Suchorzu, też z bramką), który spokojnie przelobował wychodzącego Czerwińskiego po zagraniu "na nos" Płóciennika. Napór debrznian nie słabł. W 74 min. celnie uderzył Szawarniak, a w 77 min. po wrzutce z wolnego w wykonaniu Wegnera nogę efektownie dołożył Malmon i czerwono-niebiescy wygrywali 3:0. Kibice mieli prawo liczyć na następne trafienia, bo przeciwnik był "zraniony", ale właśnie wtedy gospodarze zaliczyli najgorszy fragment rywalizacji. Trochę w oczekiwaniu na to, że przyjezdni sami poddadzą się bez walki, niepotrzebnie pogubiliśmy się na murawie, co bez litości wykorzystał D. Mikołajczyk. Najpierw w 84 min. pokonał Paciorka głową po rogu, a w 88 min. "poprawił" kontaktową bramką i zrobiło się nieciekawie. Potem nic istotnego nie wydarzyło się już na boisku i trzy punkty pozostały na ul. Sportowej. 29 września przekroczymy półmetek rundy jesiennej. "Emkaesiacy" udadzą się wówczas na mecz z kolejnym beniaminkiem, Kaszubią Studzienice. Początek o godz.15.00. Czy nasz zespół zdoła drugi raz w historii odczarować niewygodny teren? Zwyciężyliśmy tam jedynie w 2010 roku, 2:0....
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::