SENIORZY › RELACJE
» 9 kolejka - 05.10.2013r.
» Sędzia: Tadeusz Lewandowski (Miastko) jako główny oraz asystenci: Dariusz Ogórek (Kamnica) i Paweł Bieżuński (Słosinko)
1:1
(1:0)
MKS Debrzno Jantar Ustka
Patryk Klejdysz (1) 1:0  
  1:1 Dawid Jędrzejak (49)

2 strzały celne 3
2 strzały niecelne 3
0 rzuty rożne 5
0 spalone 5
15 faule 13
1 żółte kartki 0
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 100

MKS: Słonka - Lica, A. Wałaszewski, W. Taras (5 Birosz, 33 K. Dudzic), Ryhanycz - Wegner, Władyczak, Malmon, Szawarniak (65 Marczak) - P. Klejdysz (78 Płóciennik), Stalka
Żółta kartka: Lica

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Sławomir Słonka90 1     
Bartłomiej Lica90    1  
Andrzej Wałaszewski90    3  
Wojciech Taras4       
Krystian Ryhanycz90    14 
Paweł Wegner90   113 
Paweł Władyczak90     2 
Szymon Malmon90  1 31 
Krzysztof Szawarniak64     1 
Patryk Klejdysz771 1  2 
Sebastian Stalka90   13  
Michał Birosz28       
Krzysztof Dudzic58       
Wojciech Marczak26    3  
Łukasz Płóciennik13       

Punkt okupiony kontuzjami
Lider powstrzymany w Debrznie! MKS zremisował z Jantarem Ustka 1:1, odbierając jako pierwsza drużyna w tym sezonie punkty przodownikowi rozgrywek. Naturalnie taki rezultat sobotniego meczu zadowala, chociaż mały niedosyt, jak to zwykle bywa, pozostał. Gdyby Szymon Malmon w doliczonym czasie gry był nieco bardziej precyzyjny, czerwono-niebiescy odnieśliby sensacyjne zwycięstwo....
Nie narzekajmy jednak, wynik odzwierciedla to, co działo się na murawie i raczej nie krzywdzi żadnej ze stron. W siedemnastoosobowej kadrze znalazł się po trzytygodniowej pauzie Michał Birosz, ponadto wrócił do składu po króciutkiej przerwie Paweł Władyczak. Po dokonaniu czterech zmian dwaj zawodnicy, Krystian Paciorek i Karol Ryngwelski, spędzili 90 minut na ławce rezerwowych. "Emkaesiacy" fantastycznie rozpoczęli zawody, bowiem już w 1. minucie, a dokładnie w 55. sekundzie objęli prowadzenie! Po pierwszym gwizdku futbolówka dość szybko powędrowała do Sławomira Słonki, a golkiper debrzneński wyekspediował ją niezwłocznie w kierunku bramki gości. Piłka dwukrotnie skozłowała, minęła dwóch obrońców rywali, dopadł do niej Patryk Klejdysz i posłał do siatki ponad wychodzącym Marcinem Rusakiewiczem. 1:0! Chyba nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Konfrontacja z Jantarem to był mecz nr 349 w historii występów naszego klubu w klasie okręgowej i zaledwie trzeci, w którym zdobyliśmy bramkę w pierwszej minucie. Przed "Klejem" uczynili to tylko dwaj najlepsi snajperzy w dziejach ekipy seniorów, czyli Leszek Beger (10 kwietnia 2005r., MKS- Polonez Bobrowniki 4:2, 50. sekunda) i wkrótce potem Andrzej Koroś (22 maja 2005r., MKS- Start Łeba 4:1, 30. sekunda!). Aby dopełnić statystykę dotyczącą błyskawicznych trafień w okręgówce należy jeszcze wspomnieć o sześciu przypadkach tracenia przez MKS goli w premierowych sześćdziesięciu sekundach rywalizacji. Zdarzyło się to 10 sierpnia 1997r. (Stella Białośliwie- MKS 2:2), 12 listopada 2000r. (MKS- Gryf 95 Słupsk 0:4), 1 kwietnia 2001r. (MKS- GKS Kołczygłowy 1:2), 21 października 2001r. (MKS- Polonez Bobrowniki 5:1), 10 października 2004r. (MKS- Błękitni Główczyce 1:4) i 7 czerwca 2008r. (Pogoń Lębork- MKS 7:0). Tak szybkie otwarcie wyniku stanowiło faktycznie olbrzymie zaskoczenie i to dla obydwu teamów, o czym świadczyły kolejne, niezbyt ciekawe minuty. Niestety, miny zrzedły nam przy tym prędko, bo już w 5 min. odnowił się uraz stawu skokowego Wojciechowi Tarasowi. Na domiar złego zastępujący go Birosz opuścił boisko w 33 min., gdyż doznał kontuzji kolana. Obaj w zasadzie bez kontaktu z przeciwnikiem, za to jak najbardziej w kontakcie z murawą Stadionu Miejskiego... Przyjezdni starali się prowadzić grę, budować akcje skrzydłami i rzeczywiście stamtąd groziło nam najwięcej. Niebezpiecznie było także po stałych fragmentach. W 16 min. kapitan Jantara Dawid Jędrzejak mocno uderzył z wolnego i Słonka miał problemy po rykoszecie od jednego z naszych obrońców. W 32 min. mieliśmy kłopoty po rzucie rożnym, kiedy w zamieszaniu długo nie mogliśmy wyjaśnić sytuacji. Na przerwę piłkarze schodzili przy skromnym, lecz co najważniejsze korzystnym 1:0 i naczelnym zadaniem na drugą połowę było powstrzymanie nacierających ustczan. Może nie nastąpił po wyjściu z szatni jakiś huraganowy atak, ale w 49 min. zrobiło się jednak 1:1. Po wolnym rosły Jędrzejak dołożył głowę do piłki mocno wstrzelonej na przedpole bramki Słonki i umieścił "gałę" w celu. To nie było spotkanie z wielką ilością spięć w "szesnastce", raczej przeważała walka o każdą piłkę i dbałość z obu stron o zabezpieczenie tyłów. W 55 min. Krzysztof Szawarniak ładnie dostrzegł Pawła Wegnera, ale pomocnik MKS-u będąc na niezłej pozycji został zastopowany przez bramkarza. Tak naprawdę duże emocje przeżywali kibice dopiero po zakończeniu regulaminowych 90 minut. Najpierw odetchnęli z ulgą, gdy z trudem wybroniliśmy atak usteckiej drużyny, a chwilę później Krzysztof Dudzic znakomicie dograł do Malmona i "Digi" miał wspomnianą na wstępie piłkę meczową z boku pola karnego. Rusakiewicz nie dał się pokonać i wkrótce arbiter Tadeusz Lewandowski obwieścił gwizdkiem remis. To sukces ekipy Władyczaka, bo co by nie mówić podział punktów ze zdecydowanym dominatorem ligi tak należy traktować. Martwią i to bardzo kontuzje W. Tarasa i Birosza, tak samo jak czwarta żółta kartka Bartłomieja Licy, bo oznacza przecież absencję w najbliższym meczu ze Stalą Jezierzyce. To będzie pierwsza potyczka Stali i MKS-u po pamiętnych barażach o okręgówkę z lipca 2003r. Spotkanie zaplanowano na sobotę 12 października o godz.16.00.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::