SENIORZY › RELACJE
» 14 kolejka - 11.11.2018r.
» Sędzia: Mariusz Hoppe (Chojnice) jako główny oraz asystenci: Dariusz Kojnecki (Wyczechy) i Adam Jeszka (Żychce)
2:1
(1:0)
MKS Debrzno Myśliwiec Tuchomie
Mariusz Góra (21)1:0  
 1:1 Krystian Barra (80)
Sebastian Stalka (90+2)2:1  

4 strzały celne 5
5 strzały niecelne 5
1 rzuty rożne 6
3 spalone 1
14 faule 27
1 żółte kartki 4
0 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 100

MKS: Słonka- W. Taras, Mucha, Marek Lisewski, Borucki (88 Kamowski)- F. Malmon (63 Lica), Władyczak, Góra (80 W. Marzec), Pacholik- Sz. Malmon, Stalka
Żółta kartka: W. Marzec

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Sławomir Słonka90     1 
Wojciech Taras90 1     
Norbert Mucha90       
Marek Lisewski90    1  
Błażej Borucki87    21 
Filip Malmon62    12 
Paweł Władyczak90  2 211 
Mariusz Góra791 1112 
Michał Pacholik90 1  151
Szymon Malmon90   252 
Sebastian Stalka901 12 21
Bartłomiej Lica28     11
Wojciech Marzec11    1  
Damian Kamowski3       

Tlen podany w doliczonym czasie, jest wygrana!
Są trzy punkty, jest odrobina optymizmu na finiszu rundy jesiennej w okręgówce seniorów. Wygraliśmy z Myśliwcem Tuchomie po dramatycznej końcówce, po golu zdobytym niemal w ostatniej chwili, w sytuacji, gdy tak po prawdzie to goście byli bliscy uzyskania drugiego, zwycięskiego trafienia. Odetchnęliśmy z ulgą, po wielu tygodniach niepowodzeń i oczekiwania na przełom (pięć konfrontacji bez wiktorii, poprzednia... 41 dni temu z Zawiszą Borzytuchom) zainkasowaliśmy tak potrzebną zdobycz, która delikatnie poprawiła kiepskie położenie zespołu w tabeli.

Kadra na przedostatnie spotkanie jesieni liczyła siedemnastu zawodników. Paweł Władyczak w trakcie II połowy zadecydował o trzech zmianach, zatem nie weszli na boisko Kamil Masternak, Jakub Bruski i Krzysztof Dudzic. Nastąpiło kilka roszad w porównaniu z wizytą w Cewicach przed tygodniem. Przede wszystkim pierwszy raz od 23 września na murawie pojawił się Michał Pacholik, prawie tak samo długą pauzę (zaledwie siedem dni krótszą) miał Marek Lisewski, po pauzie za żółte kartki zagrał też kapitan drużyny Sebastian Stalka, a oprócz tego odzyskał pozycję w jedenastce Błażej Borucki. Stracił miejsce w wyjściowym składzie wspomniany wyżej K. Masternak, ponadto Bartłomiej Lica i Wojciech Marzec, natomiast nie zagrał w ogóle Wojciech Marczak (choroba).

Goście prezentowali się solidnie, starali się grać piłką, misternie konstruować akcje, ale to my w I połowie częściej byliśmy przy futbolówce, mając inicjatywę budowaliśmy atak pozycyjny. Trudno było jednak przedostać się w pobliże bramki Łukasza Michańczyka. Dogodnych okazji na otworzenie wyniku po obu stronach nie było zbyt wiele, lecz to debrznianie schodzili do szatni w lepszych humorach. Wszystko dzięki temu, iż w 21. minucie Mariusz Góra z bliska uzyskał gola po zagraniu Pacholika. "Kołek" pokazał swoje znane piłkarskie walory odważnie wbiegając lewym skrzydłem w pole karne i zaliczył ładną asystę. Ł. Michańczyk trącił lekko piłkę po strzale Góry, ale nie zdołał jej obronić. W tej części rywalizacji godne odnotowania było jeszcze zdarzenie z 37. minuty. Wówczas po nieporozumieniu Norberta Muchy z Wojciechem Tarasem do "gały" dopadł jeden z przeciwników i natychmiast silnie uderzył na bramkę Sławomira Słonki. Piłka skozłowała, nabrała poślizgu, nie zdołał jej sięgnąć Sławek, ale na nasze szczęście odbiła się od słupka...

Po zmianie stron do głosu coraz częściej dochodzili tuchomianie. Minimalne prowadzenie emkaesiaków było mocno chybotliwe, w każdej chwili wynik mógł się zmienić. I rzeczywiście, w 80. minucie aktywny Krystian Barra uwolnił się spod opieki naszych obrońców, podbiegł w okolice pola karnego i przymierzył precyzyjnie płasko przy słupku. Słonka nie miał szans, zrobiło się 1:1 i co gorsza lepiej w tych fragmentach gry wyglądali goście. Wcześniej kilka razy odpieraliśmy zdecydowanie próby przyjezdnych (choćby interwencja W. Tarasa z 61. minuty), dobrze bronił Słonka (m.in. po błędzie Lisewskiego widowiskowa parada w 77 min.), a obrońcy mieli sporo niełatwej do wykonania roboty. MKS odpowiadał pojedynczymi atakami, ale też takimi, które mogły przynieść powodzenie. W 56 min. wyborną okazję zmarnował Stalka po zagraniu Pacholika. Piłka poszybowała ponad bramkę Ł. Michańczyka, a wydawało się, że musi paść gol... W 63 min. na listę strzelców mógł wpisać się Szymon Malmon, ale po podaniu Stalki minimalnie chybił z ostrego kąta. Z kolei w 74. minucie po akcji Stalki i Góry bardzo mocno uderzył Władyczak, ale dobrze ustawiony bramkarz Myśliwca sparował futbolówkę.

Obie strony dążyły do zadania decydującego ciosu, ale tego dnia fart był przy nas. W 90+2. minucie, w jednej z ostatnich akcji spotkania, w zamieszaniu, obrońca Myśliwca nieczysto wybił piłkę, dopadł do niej Stalka i bez zastanowienia z woleja strzelił w długi róg poza zasięgiem Ł. Michańczyka. Potem była już tylko (i aż!) szalona radość zawodników i kibiców... 2:1 dla MKS-u!

Przełamaliśmy się po serii niepowodzeń, dodaliśmy tak niezbędny komplet punktów do klasyfikacji, wszystko to bardzo istotne. Przed zespołem w tej fazie sezonu 2018/2019 jeszcze tylko wyjazd do wicelidera, Startu Miastko. Wiadomo, że tam o korzystny wynik będzie niezwykle ciężko, ale trzeba walczyć. Zarówno z najbliższym rywalem, jak i wiosną, kiedy to zapadną najważniejsze decyzje co do losów całej kampanii.

Dla porządku dodajmy, że potyczka z Myśliwcem rozpoczęła się z prawie 20-minutowym opóźnieniem. Drużyny wiedziały, że tak będzie już dwa dni wcześniej, a to z tego powodu, iż sygnalizowane były problemy z obsadą sędziowską i trzeba było cierpliwie zaczekać na przyjazd z innego meczu ligowego arbitra głównego Mariusza Hoppe.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::