AKTUALNOŚCI
Myśliwiec też pokonany10.09.2025r.
W zaległym (z drugiej, jeszcze sierpniowej kolejki) meczu juniorzy D1 wygrali u siebie z Myśliwcem Tuchomie 6:1. To nie było łatwe spotkanie, lecz mimo wszystko nie tak trudne, jak mogliśmy się spodziewać, sądząc chociażby po przebiegu wiosennej potyczki tych drużyn w Tuchomiu (wówczas 1:1). Debrznianie stanęli jednak na wysokości zadania i odnieśli pewne, zasłużone, wysokie zwycięstwo.

Trener Krzysztof Dudzic pierwszy raz w tej kampanii mógł liczyć na Alana Ziółkowskiego, którego wreszcie zgłosiliśmy do ligi po powrocie z wakacji. Niemal od początku zarysowała się przewaga miejscowych, ale minął prawie kwadrans, abyśmy mogli cieszyć się z premierowej bramki. Zanim to nastąpiło dogodną okazję miał Franciszek Osięglewski, który w 10 min. nietypowym "półlobem" usiłował zaskoczyć golkipera. Nie trafił w bramkę. Lepiej było w 14 min., kiedy wynik otworzył Dominik Malmon, korzystając z precyzyjnego zagrania Iwo Traczyka. Dominik na szybkości uderzył mocno, nie do obrony i na tablicy wyświetliliśmy 1:0.

W I części padła jeszcze jedna bramka, której strzelcem był F. Osięglewski. W 31 min. uderzał Paweł Wrzeszcz, a Franek pospieszył z dobitką. Mieliśmy cały czas inicjatywę, ale dalszych konkretów w tym fragmencie zabrakło, goście zaś odgryzali się jak mogli, lecz także bez efektu.

Myśliwiec dobrze, lepiej od MKS-u zaczął drugą odsłonę i m.in. w 43 min. ratował nas słupek. Dość niepewną sytuację uspokoił F. Osięglewski. Strzał może nie był nadzwyczaj efektowny, ale w 51 min. piłka wpadła do bramki pod pachą interweniującego golkipera i było już 3:0. Franek mógł podwyższyć wynik i zaliczyć hat tricka w 55 min., ale wywalczył jedynie rzut rożny. Potem wystarczyło... 60 sekund, aby rezultat zmienił się dwukrotnie. Najpierw w zamieszaniu po kornerze futbolówkę niemalże wepchnął do celu Malmon, a tuż po wznowieniu zaskoczyli nas przyjezdni po ładnym uderzeniu z lewej nogi, gdy "gała" odbiła się ponadto od słupka.

4:1 i... nudniejsze momenty rywalizacji, w których obie strony nie potrafiły stworzyć żadnego realnego zagrożenia. Aż do 66. minuty, kiedy Wiktor Wasyłyk próbował dwukrotnie i za nic w świecie piłka nie chciała wpaść do siatki. Najlepszy snajper MKS-u dopiął mimo to swego. W 71 min. po akcji Ziółkowskiego z bliska sfinalizował atak zespołu z Grodu Dzika, trafiając na 5:1. W 78 min. zrewanżował się koledze z ekipy, ale Ziółkowski uderzył ponad poprzeczką. Po chwili i tak radowaliśmy się z szóstej bramki, a uczynił to Wojciech Obarzanek, rzadko wpisujący się w tej roli do protokołu (poprzednio 16 listopada ubiegłego roku, w zwycięskim 16:0 z Liderem Rychnowy). Efektownie przymierzył po długim rogu i ustalił wynik na 6:1 dla debrznian. Brawo Wojtek!

W weekend 13/14 września pauzujemy, bo na prośbę zespołu Chojniczanki II Chojnice planowany wówczas mecz został przełożony. Do gry team K. Dudzica wróci zatem w czwartek 18 września, gdy o godz.16.30 zagramy na wyjeździe (również zaległość!) derby z Piastem Człuchów.

MKS Debrzno- Myśliwiec Tuchomie 6:1 (2:0)
Gole dla MKS-u: Dominik Malmon (14, 56), Franciszek Osięglewski (31, 51), Wiktor Wasyłyk (71), Wojciech Obarzanek (78)
MKS: Sz. Ogierman- Dziubiński, Kudrelik, Malmon, Markiewicz, W. Obarzanek, M. Ogierman, F. Osięglewski, Skępiec, Traczyk, W. Wasyłyk, P. Wrzeszcz, Ziółkowski

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::