AKTUALNOŚCI
Porażka w Rychnowach11.10.2022r.
W trzeciej serii rozgrywek pingpongowej czwartej ligi Czerwono-Niebiescy wybrali się na potyczkę z Wikingiem Rychnowy i niestety wieczorne, wtorkowe starcie zakończyło się niepowodzeniem debrznian. Przegraliśmy 4:8 i marnym pocieszeniem niech będzie fakt, iż wbrew ostatecznemu rezultatowi emkaesiacy byli bliscy wywiezienia jednego punktu. Zabrakło jak zwykle w takich przypadkach nieco lepszej postawy w kilku pojedynkach i odrobiny farta również, chociaż trzeba przyznać, że gospodarze są zupełnie innym (czytaj lepszym) zespołem, niż w poprzednim sezonie.

Z nowych twarzy w Wikingu warto wymienić Wojciecha Glanera i Dominika Frąckowiaka, których znamy oczywiście z tenisowych turniejów w Debrznie, lecz dotychczas pozostawali bez "przydziału" do ligowej ekipy. Obaj zdobyli, jak się okazało, bardzo istotne trzy oczka dla swojej drużyny, zapewniając jej de facto wygraną.,.

Słabo weszliśmy w tę potyczkę, gdyż po pierwszej serii gier pojedynczych było 3:1 dla rywali. Jedynie Daniel Orłowski poradził sobie z Pawłem Pałubickim, w pozostałych singlach górą byli przeciwnicy. Leszek Jodaniewski zwyciężył 3:0 zmagającego się z kontuzją Mirosława Kisełyczkę, natomiast Sebastian Michno i Lech Wrzeszcz ulegli w identycznych rozmiarach (po 1:3) Glanerowi oraz Michałowi Drejerowi. Zwłaszcza Wrzeszcz może żałować porażki, ponieważ był faworytem i w tym kontekście strata ważnego punktu miała olbrzymie znaczenie w dalszej części meczu.

W deblach polubownie i... też niedosyt, bo Orłowski z Robertem Stroińskim byli o włos od pokonania Jodaniewskiego i Glanera. Jeśli prowadzisz 2:1 i w czwartym secie przegrywasz na przewagi, to uprawnione jest takie właśnie stwierdzenie. Piąta partia należała do miejscowych i szansę "diabli wzięli". Druga para (Kisełyczka i Michno) wygrała 3:0 z Pałubickim i Drejerem, ale chociaż suchy wynik wskazuje na dominację duetu znad Debrzynki wypada nadmienić, iż każdy set był "na styku".

Druga odsłona singli na remis. Porażki zanotowali Michno (rozczarowująco gładkie 0:3 z Jodaniewskim) i Stroiński (1:3 po walce z Glanerem), natomiast dużo lepiej spisali się Orłowski (3:0 z Drejerem) i Wrzeszcz (3:1 z Jarosławem Mikołajewskim). Przegrywaliśmy w tym momencie 4:6 i było jasne, że trzeba będzie wspiąć się na wyżyny umiejętności i dyspozycji, aby wywieźć ze szkolnej hali w Rychnowach przynajmniej remis. Nic z tego niestety... Michno wygrał co prawda z Drejerem, a Wrzeszcz po naprawdę świetnej grze z Glanerem, ale te sukcesy... nie zmieściły się w protokole. Przesądziła o tym przegrana Orłowskiego z Jodaniewskim 1:3 (decydowały szczegóły na korzyść weterana zespołu gospodarzy) i minimalne 2:3 (przy prowadzeniu 2:1) Stroińskiego z Frąckowiakiem. Gdyby Robertowi udało się w kluczowych chwilach pojedynku zainkasować ważne punkciki, zawody skończyłyby się remisem 7:7. Szkoda, ale i tak jego występ śmiało można ocenić pozytywnie.

W czwartej kolejce pojedziemy do Bytowa, gdzie skonfrontujemy się z Jedynką. Mecz już pojutrze, a więc 13 października o godz.20.00, czyli przyspieszamy go aż o szesnaście dni...

Wiking Rychnowy- MKS Debrzno 8:4

Punkty dla MKS-u: Daniel Orłowski 2, Lech Wrzeszcz 1 oraz w grze podwójnej Mirosław Kisełyczka/Sebastian Michno.

Wyniki poszczególnych gier:

Leszek Jodaniewski- Mirosław Kisełyczka 3:0 (11:8, 11:6, 11:5)
Wojciech Glaner- Sebastian Michno 3:1 (11:6, 11:8, 8:11, 11:8)
Paweł Pałubicki- Daniel Orłowski 1:3 (7:11, 3:11, 11:7, 5:11)
Michał Drejer- Lech Wrzeszcz 3:1 (11:9, 4:11, 11:7, 11:9)
Jodaniewski/Glaner- Orłowski/Robert Stroiński 3:2 (7:11, 11:6, 7:11, 12:10, 11:8)
Pałubicki/Drejer- Kisełyczka/Michno 0:3 (9:11, 8:11, 10:12)
Jodaniewski- Michno 3:0 (11:7, 11:8, 11:8)
Glaner- Stroiński 3:1 (8:11, 11:6, 11:3, 11:5)
Drejer- Orłowski 0:3 (5:11, 11:13, 6:11)
Jarosław Mikołajewski- Wrzeszcz 1:3 (7:11, 11:6, 3:11, 9:11)
Jodaniewski- Orłowski 3:1 (8:11, 12:10, 11:6, 11:8)
Dominik Frąckowiak- Stroiński 3:2 (12:10, 6:11, 5:11, 11:7, 11:7)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::