AKTUALNOŚCI
Ale to już było, czyli problemy z przerywanymi meczami... 07.08.2023r.
Sytuacja z przerwaniem wczorajszego meczu ligowego seniorów z Jantarem Ustka nie ma precedensu w dziejach naszego klubu, ale trochę PODOBNYCH, lecz nie IDENTYCZNYCH zdarzeń już w przeszłości przeżywaliśmy. Nigdy jednak nie doszło do przypadku, w którym "zawieszone" zawody były dokańczane, a tak stanie się teraz...

Zanim szerzej o historii warto wyjaśnić co stanowi regulamin, bo to też istotna kwestia. Otóż kiedy drużyny MKS-u i Jantara spotkają się ponownie, aby dograć drugą połowę spotkania, wśród Czerwono-Niebieskich będą mogli zagrać wszyscy zawodnicy wpisani do protokołu 6 sierpnia z wyjątkiem zmienionego w trakcie pierwszej odsłony bramkarza Wojciecha Tarasa oraz pauzującego tego dnia za czerwoną kartkę Wojciecha Marca. Nie będzie też mógł wystąpić żaden z piłkarzy, których potencjalnie MKS zgłosi do rozgrywek po 6 sierpnia. Możemy natomiast dopisać do sprawozdania innych, którzy wg stanu na 6 sierpnia znajdowali się na liście zgłoszeń w naszej drużynie. Ważne: mimo, iż potyczka z Jantarem została przerwana zalicza się W. Marcowi na poczet odbywanej kary, co oznacza, że znajdzie się w dyspozycji trenera Krzysztofa Dudzica w drugiej kolejce, 12 sierpnia w starciu z Doliną Niepoględzie.

Tak jak napisaliśmy wyżej konfrontacja z teamem z Ustki jest pierwszą w dziejach debrzeńskich seniorów, którą sędzia przerwał i będzie dokańczana, wcześniej natomiast mieliśmy do czynienia z nieco innymi wydarzeniami. Otóż 7 czerwca 2008 r. w przedostatniej serii sezonu w okręgówce MKS pojechał do Lęborka na mecz z Pogonią, wtedy świętującą awans do IV ligi. Dodajmy dla porządku, pojechał w... ósemkę. W 39 min. rywalizacji drugą żółtą kartkę ujrzał Radosław Wójtowicz, a w 51 min. murawę musiał opuścić kontuzjowany Kamil Sieg. W szóstkę zgodnie z futbolowymi regułami grać nie można, więc arbiter Andrzej Lewicz nakazał piłkarzom zejście do szatni przy stanie 7:0 dla gospodarzy. Oczywiście związek utrzymał wynik z boiska... Drugi casus to sparingowa gra na chojnickim "Modraku" całkiem niedawno, gdyż 22 lutego 2020 r. z Czarnymi Czarne. Remisowaliśmy 2:2 i w 71. minucie sędzia Mariusz Hoppe "ulitował się" nad zawodnikami wobec ulewnego deszczu i przede wszystkim niebezpiecznego, porywistego wiatru, kończąc definitywnie zawody.

Z kolei decyzji dotyczących odwoływania spotkań seniorów podejmowanych przez związek lub sędziów i przekładania ich na nowe terminy było dużo więcej, a dość szeroko opisywaliśmy je w materiale na naszej stronie internetowej datowanym na 15 marca 2020 roku, gdy trwała pamiętna, pierwsza przerwa od aktywności piłkarskiej wynikająca z zamieszania koronawirusowego.

W ubiegłym sezonie w IV lidze odnotowano przerwanie spotkania Pomezania Malbork - Gryf Słupsk przy stanie 1:1, a przyczyną tak jak u nas była ulewa. Słupszczanie kilka tygodni później ponownie stawili się w Malborku, aby dograć niespełna pół godziny meczu i... przegrać 1:3.

Nieszczęsna niedzielna potyczka MKS-u z Jantarem będzie (co oczywiste) "bolała" finansowo obydwie strony. Ustczanie muszą drugi raz przyjechać nad Debrzynkę, emkaesiacy zapłacą powtórnie pełny ekwiwalent trójce sędziowskiej...

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::